
Był w szczytowej formie, a za pół roku wiele wskazywało, że powróci do kraju, w którym przeżył kilka niezłych chwil w swojej karierze. Tymczasem po niedzielnym meczu ta stanęła na włosku. Maciej Makuszewski zerwał więzadła krzyżowe oraz poboczne i czeka go teraz dłuższy rozbrat z futbolem.