
Mecz Lecha Poznań z Bodø/Glimt to pewien symbol. Kolejorz zapisał się złotymi zgłoskami w historii rodzimej piłki nożnej, będąc pierwszą od 32 lat polską drużyną, która awansowała w europejskich pucharach na wiosnę.
Mecz Lecha Poznań z Bodø/Glimt to pewien symbol. Kolejorz zapisał się złotymi zgłoskami w historii rodzimej piłki nożnej, będąc pierwszą od 32 lat polską drużyną, która awansowała w europejskich pucharach na wiosnę.
Mikael Ishak w Poznaniu jest od lata 2020. Na początku sezonu został nawet wybrany kapitanem. Niewykluczone jednak, że już niedługo Kolejorz będzie musiał jednak szukać jego następcy.
Stać się kluczową postacią oraz rekordzistą klubu w tak krótkim czasie to niełatwa sztuka. Nic zatem dziwnego, że Mikael Ishak budzi zainteresowanie innych drużyn. Kwestia przyszłości Szweda wydaje się otwarta, lecz kluczowe mogą okazać się także aspekty pozasportowe.
Ostatnie tygodnie w wykonaniu piłkarzy Lecha Poznań nie napawają optymizmem poznańskich kibiców, ale są też tacy zawodnicy, obok których nie sposób przejść obojętnie. Jesper Karlström, bo o nim mowa, jest jednym z najjaśniejszych punktów w zespole Kolejorza.
Lech Poznań już od kilku lat tworzy skandynawską kolonię w stolicy Wielkopolski. O przybliżenie ich sytuacji przy Bułgarskiej portal fotbollskanalen.se poprosił Mikaela Ishaka.
Lech Poznań chciał zimą wzmocnić swój atak, a w związku z ostatnimi wydarzeniami wręcz musi to zrobić. Na celowniku Kolejorza znalazł się Aron Jóhannsson.