Gdy Dawid Kownacki wracał do Lecha Poznań, jego forma była jedną wielką niewiadomą. Wiosną udowadnia swoją grą, że jego wypożyczenie miało sens.
W momencie transferu Kownasia do włoskiej Sampdorii, wszyscy spodziewali się, że oto jeden z największych talentów w historii akademii Lecha Poznań rozpoczyna swoją drogę do solidnej europejskiej kariery. Problemy zdrowotne sprawiły jednak, że ani we Włoszech, ani później w Niemczech nie zdołał on pokazać pełni swoich umiejętności.
Zimą pojawiła się opcja ściągnięcia 25-latka w ramach wypożyczenia z Fortuny Dusseldorf. Walczący o mistrzostwo Polski Kolejorz zdecydował się właśnie wtedy ściągnąć swojego wychowanka z powrotem na Bułgarską. Choć kibice Dumy Wielkopolski obawiali się tego, co pokaże wciąż przecież młody napastnik na boisku, teraz tego transferu na pewno nie żałują.
Cztery gole, dwie asysty Dawida Kownackiego w tej rundzie. Dobre wzmocnienie, oby udało się go wykupić. Będzie warto.
— Karol Szumlicz (@karolszumlicz) April 9, 2022
Wszystko się zgadza
Kownacki rozegrał od momentu powrotu do Lecha dziesięć spotkań, strzelił w sumie cztery gole i dołożył dwie asysty. To bardzo solidne liczby, które przyniosły też Poznańskiej Lokomotywie istotne zdobycze punktowe. Szczególnie imponujący był jego występ w spotkaniu z Pogonią Szczecin, kiedy to w ciągu dziesięciu minut od wejścia na boisko trafił do siatki i wywalczył rzut karny.
Dla trenera Macieja Skorży z pewnością sporym plusem wypożyczenia Kownackiego jest jego uniwersalność. Choć siedmiokrotny reprezentant Polski nominalnie występuje na boisku na pozycji środkowego napastnika, to nie przeszkadza mu też gra na skrzydle. To zaś daje szkoleniowcowi poznańskiej ekipy możliwość większej rotacji w przodzie.
Jest jednak jeszcze powód, dla którego dołączenie Kownackiego do Lecha należy traktować jako sukces. Gorzowianin jest od dziecka wielkim fanatykiem Kolejorza. Jest on dla niego więcej niż zwykłym klubem czy pracodawcą. Wyraźnie było to widoczne szczególnie podczas właśnie sobotniego, zremisowanego 1:1 hitu z Legią Warszawa, na który napastnik wyszedł naładowany mentalnie, co przyniosło mu asystę przy golu Lubomira Satki.
Czy Lech Poznań powinien starać się wykupić Dawida Kownackiego? #aosPyta
— aosporcie.pl (@aosporcie) April 11, 2022
Możliwy dłuższy powrót
Oczywiście wpływ na ocenę powrotu Dawida Kownackiego do Lecha będą miały jeszcze najbliższe tygodnie i to, czy Duma Wielkopolski zakończy sezon z jakimś trofeum. 25-latek doskonale zna smak mistrzostwa Polski i gry w finale krajowego pucharu. Teraz, już jako bardziej doświadczony zawodnik, powinien odegrać w walce o powtórzenie sukcesu z 2015 roku istotną rolę.
Kontrakt wychowanka Lecha z Fortuną wygasa wraz z końcem przyszłego sezonu. Ciężko stwierdzić, czy poznański klub byłoby stać na wykupienie go po zakończeniu wypożyczenia. Fortuna zapłaciła za niego Sampdorii rekordowe w swojej historii pieniądze, czyli blisko siedem milionów euro. Klub nie powróci w najbliższym czasie do Bundesligi, więc możliwość odzyskania choćby części z tych pieniędzy byłby mu z pewnością na rękę.
Czytaj też 👉 Lech Poznań z Dawidem Kownackim pokazuje siłę. Mocne przygotowania do stulecia
Wydaje się, że i dla samego Kownackiego powrót na nieco dłużej do Lecha mógłby być dobrym wyborem. Napastnik, który wiosną odbudowuje się po miesiącach bez regularnej gry, ma przecież wciąż dopiero 25 lat. Choć za pierwszym razem jego podbój Europy wcale nie wyszedł mu do końca po jego myśli, nie oznacza to, że furtka do gry w solidnym klubie na zachodzie już bezpowrotnie się przed nim zamknęła. Te nieco ponad dwa miesiące w Poznaniu pozwoliła mu ją bowiem wręcz nieco uchylić.
0 komentarze:
Prześlij komentarz