Warta Poznań wygrała z Legią Warszawa jeszcze przed bezpośrednim starciem. Co więcej Zieloni odnieśli to zwycięstwo na najmniej spodziewanym polu - rynku transferowym.
Po dłuższym okresie posuchy i wypożyczaniu piłkarzy z Rakowa Częstochowa czy ściągnięciu Niilo Maenpy (więcej o Finie pisaliśmy tutaj), tym razem Warta Poznań przygotowała prawdziwy hit transferowy.
Chodzi o Franka Castañedę, który wzmocni Dumę Wildy, choć jeszcze w czwartek po południu łączony był przez dziennikarzy z Legią Warszawa. Do oferty Zielonych miała go przekonać długość kontraktu, bowiem będzie związany z drużyną ze stolicy Wielkopolski zaledwie przez pół roku.
Kapitan z Ligi Mistrzów
Castañeda dotychczas był zawodnikiem Sheriffa Tyraspol. Kolumbijczyk w tym sezonie strzelił sześć goli i zanotował siedem asyst w 19 ligowych spotkaniach, w których zagrał. Poza tym wystąpił również m.in. w pięciu spotkaniach fazy grupowej Ligi Mistrzów, w której Sheriff zmierzył się z Realem Madryt, Interem i Szachtarem Donieck. W wygranym z Królewskimi spotkaniu wyprowadził zespół jako kapitan i zagrał 78 minut, lecz nie zanotował żadnych liczb.
Sezon wcześniej z kolei 27-letni Kolumbijczyk, mogący grać nie tylko na pozycji środkowego napastnika, ale również na obu skrzydłach, strzelił w lidze aż 28 goli i zanotował 16 asyst, zostając królem strzelców ligi mołdawskiej. Z pewnością możemy zatem powiedzieć, że najnowsze wzmocnienie poznaniaków to istny lis pola karnego.
💥 Frank Castañeda nowym zawodnikiem Zielonych! 🟢⚪️
— Warta Poznań (@WartaPoznan) February 11, 2022
¡Hola, Frank! 👋🏼
Przeczytaj ➡️ https://t.co/9480PsuzDG pic.twitter.com/2Ez5lkmEZC
Może powtórzyć sukces Makany
Teraz pytanie najważniejsze brzmi, bzy będzie on wzmocnieniem, które równie mocno wpłynie na dyspozycję Zielonych jak Makana Baku? Miejmy nadzieję. Młody Niemiec w zeszłym sezonie wręcz idealnie wpisał się do drużyny wtedy jeszcze Piotra Tworka. Analogicznie to samo zadanie będzie miał teraz trener Dawid Szulczek, aby w szeregach swojego zespołu znaleźć odpowiednie miejsce dla kolumbijskiej gwiazdy.
Ściągnięcie takiego zawodnika jest dużym wydarzeniem i ma on z pewnością dużą szansę, żeby okazać się poważnym wzmocnieniem Zielonych. Dlatego bardzo ważne będzie też odpowiednie wprowadzenie go do drużyny, bo czysto na papierze zawodnikowi, który jeszcze jesienią wygrał na Santiago Bernabeu, właściwie od razu możemy nadać status gwiazdy.
Swoją drogą, być może to jest właśnie najlepszy sposób na prowadzenie filozofii klubu w tym momencie. Do reszty bardziej lub mniej solidnych piłkarzy dorzucić gwiazdę, która będzie oświetlać swoim kolegom drogę do utrzymania i sukcesów, niczym Gwiazda Betlejemska Trzech Króli.
0 komentarze:
Prześlij komentarz