Po burzliwej, przynajmniej w Polsce, przerwie reprezentacyjnej wraca Ekstraklasa. W pierwszym meczu 15. kolejki Warta Poznań u siebie podejmie Wisłę Płock, a dla Dawida Szulczka będzie to debiut na ławce trenerskiej.
Przed ostatnimi meczami eliminacji do mistrzostw świata w Katarze Duma Wildy była jednym z najczęściej pojawiających się w mediach klubem Ekstraklasy, a to za sprawą podjęcia dość kontrowersyjnej decyzji o zwolnieniu Piotra Tworka. Do spotkania z Piastem w Gliwicach Zieloni podeszli pod wodzą tymczasowego trenera Adama Szały i przerwali niechlubną serię niepowodzeń, wygrywając z ekipą Waldemara Fornalika 1:0 po golu Adama Zrelaka.
W poniedziałek 8 listopada po pozytywnie zakończonym weekendzie zarząd Warty ogłosił, że nowym sternikiem poznaniaków zostanie Dawid Szulczek, który tym samym musiał pożegnać się z prowadzeniem ekipy II-ligowych Wigier Suwałki. Samo nazwisko mogło się wydawać zaskakujące, bo to w końcu trener spoza słynnej karuzeli. Jednak po takim klubie jak Warta, który chce rozwijać nie tylko swoją markę, ale także dawać szansę pojedynczym jednostkom, można było się spodziewać nieszablonowej decyzji.
Trenowanie jak robienie pizzy
31-latek ze Śląska jest obecnie najmłodszym trenerem w Ekstraklasie i jednym z najmłodszych szkoleniowców w kraju z licencją UEFA Pro. Do tej pory głównie asystował trenerom Mirosławowi Smyle, Dietmarowi Brehmerowi czy Arturowi Skowronkowi. Później został samodzielnym trenerem Wigier, z którymi o mały włos nie powrócił sezon po spadku, z powrotem do I ligi, jednak zatrzymała ich w barażach Skra Częstochowa.
Sam trener przyznaje, że jednym z ważniejszych wydarzeń w jego szkoleniowej karierze był wyjazd w czasie studiów do Portugalii, gdzie nauczył się wielu rzeczy m.in. prowadzenia treningów w małych grupach. W wywiadzie dla portalu Weszło.com sprzed roku trener Szulczek przywołał też ciekawe porównanie, którego użył jeden z jego wykładowców:
- Na początku zapytał się nas, czy jak robimy pizzę, to każdy składnik jemy osobno - czyli, że osobno drożdże i mąkę, osobno ser, osobno szynkę i tak dalej. Nasza odpowiedź była oczywista - że nie. A on na to, że w piłce jest jak z robieniem pizzy. Musisz wrzucić odpowiednie składniki i wiedzieć przede wszystkim, kiedy i w jakich proporcjach. Co wrzucić pierwsze, co wrzucić ostatnie. W jakich odstępach czasu. Powiązał to z pracą trenerską w ten sposób, że my, młodzi szkoleniowcy, chcemy wszystkiego uczyć i robić osobno, a tak naprawdę powinno się to wrzucić wszystko do jednego kotła. Tylko konieczne jest wiedzieć, co, gdzie, kiedy i ile.
Trener Szulczek zasłynął też w środowisku z ustawienia bramkarza w murze podczas bronienia rzutu wolnego w trakcie oficjalnego meczu ligowego. Jak potem przyznał, to rozwiązanie było sprawdzane na treningach i przy żadnej z prób drużyna broniąca nie została pokonana, w trakcie spotkania ta zagrywka również przyniosła skutek i jego drużyna nie straciła bramki.
Priorytetem poprawa gry w ataku
Teraz być może ponownych trików powinniśmy spodziewać się w grze Zielonych. Pewne jest na pewno to, że nowy trener poznańskiej ekipy będzie chciał wprowadzić swój styl gry, grając bardziej aktywnie na boisku i tym samym tworząc więcej sytuacji bramkowych.
- Jestem bardzo zadowolony z czasu spędzonego z drużyną w czasie przerwy na reprezentację. Dużo rzeczy udało nam się zrobić wspólnie, największym priorytetem było usprawnienie działań w świetle bramki i w obronie, i w ataku. W ofensywie dlatego, żebyśmy mieli więcej możliwości, aby zdobywać bramki, w defensywie dlatego, że chcę delikatnie skorygować to, co się działo, choć uważam, że Warta w grze defensywnej naprawdę dobrze sobie radziła. No i też poświęciliśmy trochę więcej czasu na elementy związane z budową ataku pozycyjnego i pressingiem, o tym już mówiłem wcześniej, że chciałbym to wdrożyć - powiedział na konferencji prasowej Warty Poznań Dawid Szulczek.
Przed kibicami Dumy Wildy zatem niewiadoma, jak zagrają ich ulubieńcy w najbliższym spotkaniu przeciwko Wiśle Płock. Mimo przełamania długiej serii bez ligowego zwycięstwa Warciarze muszą też powalczyć o zdobycie pierwszego kompletu punktów w tym sezonie przed własną publicznością. Mecz Warta Poznań - Wisła Płock odbędzie się w sobotę 20 listopada o godzinie 12:30 w Grodzisku Wielkopolskim.
0 komentarze:
Prześlij komentarz