aosporcieaosporcieaosporcie

19 września 2021

Warta Poznań przegrywa z Górnikiem Zabrze. Kolejny słaby mecz drużyny trenera Tworka

foto: Piotrek Przyborowski / aosporcie.pl

Podopieczni Piotra Tworka na ósmy swój mecz tego sezonu Ekstraklasy pojechali do Zabrza, żeby tam zmierzyć się z bezpośrednim sąsiadem w ligowej tabeli - Górnikiem. Zieloni przypominają siebie z początku poprzedniego sezonu, dlatego chyba jeszcze nie ma co panikować.

Podobnie jak Zieloni, klub z Zabrza również przed tym spotkaniem miał osiem punktów na swoim koncie, ale piłkarze Jana Urbana rozegrali o jeden mecz mniej. Po zeszłotygodniowym, nieudanym występie przeciwko Bruk-Betowi, które zakończyło się bezbramkowym remisem. Przed starciem z zabrzanami trener Piotr Tworek zdecydował się na kilka z-mian w wyjściowej jedenastce - na boisku zabrakło m. in. Milana Corryna i Mateusza Kuzimskiego. 

Gospodarze bez szału, goście bez zapału

Od pierwszej minuty nie było widać jednak za dużej różnicy między Wartą z dzisiaj, a tą z zeszłego tygodnia. Górnicy wchodzili dużo dalej na połowę rywali, niż Warciarze w drugą stronę, jednak przez pierwsze pół godziny mieliśmy bezbramkowy remis bez większego zagrożenia z obu stron, no może poza strzałem Jesusa Jimeneza, który mocnym strzałem zza pola karnego uderzył w słupek.

W końcu, w 38. minucie, przewaga gospodarzy została wykorzystana. Znakomite podanie górą za plecy obrońców Bartosza Nowaka trafiło do Jesusa Jimeneza, tam Hiszpan najpierw próbował strzelać z bliska, wtedy dobrze interweniował Adrian Lis, jednak piłka wróciła pod nogi napastnika i ten mijając piłkarzy Zielonych w polu bramkowym umieścił piłkę w bramce.

Poznaniacy w pierwszej części spotkania niestety nie wyglądali najlepiej, dużo strat, często po odbiorze zdarzało się jeszcze, że na własnej połowie tracili piłkę. Też nie działał pressing, po którym podopieczni Piotra Tworka mogliby wyprowadzić jakąś fajną kontrę zakończoną groźnym strzałem.

Rotacja ustawieniem dała poprawę gry, ale nie zmieniła rezultatu

Po przerwie trener Warty Poznań zdecydował się zmienić niewidocznego i niemrawego Mateusza Czyżyckiego i zastąpić go Mateuszem Kuzimskim. Z pewnością jednym z zadań napastnika Zielonych miało być pobudzenie gry gości, żeby ci częściej tworzyli sobie sytuacje bramkowe. Mimo to nadal częściej przy piłce i pod bramką rywali byli piłkarze Górnika, choć w grze Dumy Wildy również było widać poprawę.

W 60. minucie wydawało się, że Górnicy wyjdą na dwubramkowe prowadzenie, bowiem aż trzech piłkarzy w białych strojach znalazło się w polu karnym gości, a Adrian Lis został wyciągnięty z bramki. Świetnym blokiem na wślizgu przy strzale Dadoka popisał się jednak młody Konrad Matuszewski i Warciarzom udało się utrzymać status quo z pierwszej połowy.

Widać było też, że piłkarze Górnika bardzo dużo uwagi poświęcali Jaysonowi Papeau, który często tracił piłkę i okazywał swoją frustrację. Warta w ostatnim kwadransie panikowała i zamiast poprowadzić akcję krótkimi podaniami próbowała długich przerzutów, które często lądowały pod nogami gospodarzy.

W ostatnich 10. minutach częściej przy piłce byli zawodnicy Piotra Tworka, niestety nie potrafili stworzyć sobie okazji do dobrego strzału. Druga połowa była zdecydowanie lepsza w wykonaniu Swojskiej Bandy, ale nadal zabrakło ciągu na bramkę. Czy jednak należy panikować? Wydaje mi się, że jeszcze nie, bo to mimo wszystko początek sezonu, a start poprzedniego wyglądał podobnie, a nawet jeszcze gorzej.

Czytaj też 👉 Kibice wrócili do "Kotła", a "Kolejorz" nie zawiódł i zdemolował "Białą Gwiazdę". Lech Poznań 5:0 Wisła Kraków

Warta Poznań - Górnik Zabrze 1:0 (1:0)
19.09.2021, Stadion im. Ernesta Pohla w Zabrzu | 8. kolejka Ekstraklasy

Gole: Jesus Jimenez (39. minuta)

Górnik: Sandomierski - Przemysław Wiśniewski, Rafał Janicki, Adrian Gryszkiewicz - Robert Dadok(65. Dariusz Pawłowski), Alasana Manneh, Krzysztof Kubica (85. Jaen Mvondo), Erik Janza - Piotr Krawczyk (81. Norbert Wojtuszek), Bartosz Nowak (65. Lukas Podolski), Jesus Jimenez

Warta: Adrian Lis – Konrad Matuszewski, Robert Ivanov, Aleks Ławniczak, Jakub Kiełb (85. Szymon Czyż) – Jan Grzesik, Łukasz Trałka, Mateusz Czyżycki (46. Mateusz Kuzimski), Mateusz Kupczak, Jayson Papeau (79. Mario Rodriguez) – Adam Zrelak (65. Milan Corryn)

Kartki: Robert Janicki - Jayson Papeau

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)

Widzów: 10 126

Piotrek Przyborowski / Mateusz Włodarczyk / Wiktoria Łabędzka / Dominik Stachowiak / Paweł Wyrwa
@P_Przyborowski @mtwlodarczyk @w_labedzka @D__Stachowiak @WyrwaPawel 
📷 Piotrek Przyborowski / aosporcie.pl Damian Garbatowski

0 komentarze:

Prześlij komentarz