aosporcieaosporcieaosporcie

10 września 2021

Lechici i Warciarze podczas przerwy reprezentacyjnej się nie nudzili. Grali o awans na wielkie imprezy

foto: Damian Garbatowski, Klaudia Berda

Po przerwie reprezentacyjnej znów wracamy do ligowej rzeczywistości. Zanim to jednak nastąpi warto podsumować, jak na międzynarodowych boiskach zaprezentowali się piłkarze Lecha Poznań i Warty Poznań. 

Z drużyny Kolejorza do swoich reprezentacji zostali powołani Jakub Kamiński i Lubomir Satka, a do reprezentacji Polski U-21 także Filip Marchwiński i Michał Skóraś. Z kolei Zieloni, którzy wyjechali na wrześniowe zgrupowania, to Robert Ivanov do reprezentacji Finlandii oraz do reprezentacji Polski U-20 Konrad Matuszewski i Szymon Czyż. 

Filar Satka i debiut Kamyka

Spośród wszystkich powołanych z drużyny Macieja Skorży najwięcej minut na boisku spędził Lubomir Satka. Stoper reprezentacji Słowacji zagrał we wszystkich trzech spotkaniach swojej drużyny narodowej od pierwszej do ostatniej minuty. W starciu ze Słowenią Satce i kolegom nie udało się utrzymać czystego konta i jedynie zremisowali 1:1, później dość pechowo, bo dopiero w 86. minucie nasi południowi sąsiedzi przegrali z Chorwacją po bramce Marcelo Brozovicia. A na koniec zgrupowania Słowacy pokonali u siebie ostatni w tabeli swojej grupy Cypr 2:0. 

Z kolei skrzydłowy niebiesko-białych Jakub Kamiński został dowołany przez selekcjonera Paulo Sousę dwa tygodnie po ogłoszeniu oficjalnych powołań. Początkowo Kamyk miał jechać na zgrupowanie reprezentacji U-21, jednak ze względu na plagę urazów w pierwszej reprezentacji selekcjoner zaprosił go, żeby dołączył do byłych kolegów z Lecha Poznań - Jakuba Modera, Kamila Jóźwiaka i Tymoteusza Puchacza. 

Skrzydłowy Kolejorza zadebiutował w wygranym 7:1 meczu z San Marino, spędzając na boisku całe 90 minut, nie zanotował niestety asysty, ani nie wpisał się na listę strzelców. Mimo to, Kamiński powinien być zadowolony z wreszcie wykorzystanej przez siebie szansy na debiut. 

Skóraś więcej niż Marchewa

Raczej szczęśliwy ze zgrupowania reprezentacji Polski do lat 21 wróci pewnie też Michał Skóraś, bowiem młody skrzydłowy Lecha Poznań w 55. minucie spotkania eliminacji młodzieżowego Euro z Łotwą wyprowadził drużynę Macieja Stolarczyka na prowadzenie. Ostatecznie Polska wygrała to spotkanie 2:0, a w 90. minucie gry na boisko wszedł Filip Marchwiński, zmieniając Mateusza Bogusza. 

Natomiast cztery dni później w Lublinie nasza młodzieżowa reprezentacja, ze Skórasiem w składzie, przegrała 1:2 pełny dziwnych sytuacji mecz z Izraelem. W tym spotkaniu Marchewa również wszedł na boisko dopiero kilka minut przed końcowym gwizdkiem. 

Grali też Warciarze

Powołany do reprezentacji Finlandii Robert Ivanov rozegrał jedynie 73 minuty w towarzyskim meczu przeciwko reprezentacji Walii. Mimo że obydwa zespoły wyszły raczej rezerwowymi składami, to gra na zero z tyłu powinna cieszyć jedynego piłkarza Warty Poznań, który pojechał na Euro 2020. Aż szkoda, że trener Markku Kanerva nie dał szansy stoperowi Zielonych chociażby w meczu o punkty z Kazachstanem. 

Szymon Czyż i Konrad Matuszewski zagrali natomiast w towarzyskich rozgrywkach Elite League. W pierwszym meczu z Włochami, przegranym 0:2, Czyż wyszedł na boisko od początku drugiej połowy i starał się napędzać grę biało-czerwonych, swoje minuty dostał też defensor Zielonych - w jednej akcji po podaniu kolegi z Warty, Matuszewski znalazł się z piłką w polu karnym Włochów, ale wywalczył jedynie rzut rożny. 

Dobry występ przeciwko drużynie z Półwyspu Apenińskiego sprawił, że Miłosz Stępiński postawił na  Czyża od pierwszych minut meczu z Portugalią w Alges pod Lizboną. To spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, a środkowy pomocnik Dumy Wildy został zmieniony w 65. minucie. 


0 komentarze:

Prześlij komentarz