aosporcieaosporcieaosporcie

1 maja 2021

Piotr Tworek: Czy w Grodzisku, czy w innym mieście - jedziemy zrealizować swój cel

Trener Piotr Tworek | foto: Piotrek Przyborowski / aosporcie.pl

Warta Poznań na trzy mecze do końca sezonu będzie bohaterką hitu kolejki. Beniaminek z Pogonią Szczecin zagra, by potrzymać nadzieję o grze w Europie.

Co prawda Zieloni po ostatniej kolejce byli na czwartym miejscu w tabeli Ekstraklasy i jest to najwyższa możliwa pozycja, jaką mogą zająć w tym sezonie, bowiem strata do podium jest zbyt duża. Jednak już w najbliższą niedzielę może okazać się, że właśnie miejsce tuż za pudłem daje prawo walki o u dział w Conference League, a zwłaszcza w przypadku Kopciuszka ligi, jakim jest Warta, byłby to ogromny sukces. 

Z kolei Portowcy mają zapewnione miejsce na niższych stopniach podium - pewne mistrzostwo ma już Legia Warszawa, ale wciąż nie mogą być pewni koloru swoich medali. Na ten moment są na trzecim miejscu, jednak mają tyle samo punktów co finalista Pucharu Polski Raków Częstochowa, zajmujący obecnie drugą lokatę. 

Warta druga w Ekstraklasie

- Jest w nas gotowość bojowa. Niedowierzanie być może było po meczu z Jagiellonią, ale ten mecz mamy już za sobą. Przed nami Pogoń, jesteśmy gotowi, aby pojechać do Szczecina i walczyć o trzy punkty. Tak jak z każdym następnym przeciwnikiem, to nie jest mecz do rozegrania a nagrodą są trzy punkty i radość po meczu. Nie wybiegamy myślami w przód do ostatniej kolejki w Krakowie, liczy się tylko tu i teraz - przekonywał na konferencji prasowej trener Piotr Tworek. 

Śmiało możemy jednak powiedzieć, że Zieloni w 2021 roku zdecydowanie są na fali. Gdyby do tabeli Ekstraklasy liczył się tylko ten rok, to podopieczni Piotra Tworka zajmowaliby drugą lokatę, mając tylko o dwa punkty mniej niż Legia. 

- Tak się mówi u nas potocznie w szatni, że "nam żre" - dobrze rozpoczęliśmy rozgrywki i z każdym meczem nabieraliśmy pewności siebie. Dodatkowo atmosfera w szatni jest fantastyczna. Czy jedziemy do Grodziska, czy do innego miasta, jedziemy zrealizować swój cel, czyli zwycięstwo. Ta pewność siebie jest poparta w statystykach - punktujemy w rundzie wiosennej dwa punkty na mecz. Adrian Lis też awansował na czwarte miejsce w tabeli czystych kont. To świadczy o tym, że ten zespół gra. 

Jakóbowski ma cel do zrealizowania

Wraz z dobrą grą i popularnością zespołu, rośnie też liczba wyświetleń kulis z kolejnych meczów. W ostatnim filmie nagranym w trakcie spotkania z Jagiellonią zdecydowanie pozytywnie wyróżniał się Michał Jakóbowski, który nawet poza boiskiem grał z drużyną, a w szatni prowadził pomeczowe świętowanie.  

- Jakóbowski to jest taka ikona Warty Poznań, poza kilkoma innymi piłkarzami, jest to zawodnik, który przeszedł przez te trudne momenty w naszym klubie. Liczę, że po tym okresie kontuzji Michał pokaże jeszcze swoje umiejętności a przede wszystkim musi wywiązać się z celu, który mu postawiłem, czyli strzelić jeszcze dwie bramki w tym sezonie. 

Dwa warunki do pucharów

Nie milkną pytania o europejskie puchary, w których Swojska Banda teoretycznie wciąż ma szansę się znaleźć. Byłby to sukces jeszcze większy niż zeszłoroczny awans do Ekstraklasy, który również nie był oczekiwany przez zarząd, kibiców ani piłkarzy Warty przez większą część zeszłego sezonu. 

- Żeby grać w europejskich pucharach w tym roku, muszą być spełnione dwa warunki. Po pierwsze, Raków musi w niedzielę wygrać Puchar Polski, a po drugie, my musimy utrzymać się na czwartym miejscu. Są to dwie rzeczy, które muszą zaistnieć, żebyśmy o takim fantastycznym celu mogli myśleć. Ja jako trener nie będę odbierał szans żadnej z drużyn, na pewno nie zakładam, że Arka Gdynia przegra w niedzielę, bo jest to zespół, który niedawno wznosił puchar. To czwarte miejsce będzie czymś ponad stan, który mamy, ale oczywiście sportowo zrobimy wszystko, aby zająć jak najwyższą lokatę.  

Pogoń nie taka straszna

Poprzednia kolejka może wlać w serca kibiców Zielonych sporo optymizmu, bowiem Warta zagrała naprawdę bardzo dobre spotkanie przeciwko Jagiellonii Białystok, z kolei Pogoń niespodziewanie przegrała z innym beniaminkiem - Stalą Mielec 0:1. 

- Ostatni mecz Pogoni w Mielcu pokazuje tylko to, co już mówiłem na konferencjach, że nie klasyfikujemy zespołów pod kątem zajmowanych miejsc. Wicelider pojechał do beniaminka, walczącego o utrzymanie i przegrał. Szanse są na boisku - 90 minut walki, dyspozycja dnia, realizowanie założeń taktycznych, wykorzystywanie sytuacji - to wszystko liczy się do końcowego wyniku. 

Czytaj też 👉 Na boiska Ekstraklasy powrócili jak na tron! Warta Poznań walczy o europejskie puchary

Warta do Szczecina jedzie z wiarą

W sobotę Warta ma dużą szansę, żeby utrzymać bardzo dobre czwarte miejsce w Ekstraklasie. Wystarczy sprawić, aby Pogoń potknęła się drugi raz z rzędu. Nie będzie to jednak łatwe, ponieważ Portowcy wciąż mają kilka rzeczy do udowodnienia.  

- Na pewno zwycięstwo Stali może być dla nas wskazówką, to pokazuje, że można Pogoń trafić tak jak zrobiła to Stal po stałym fragmencie. My z kolei będziemy musieli się skupić szczególnie na  niedopuszczaniu do oddania strzału przez przeciwnika. Jedziemy z wiarą i nadzieją, na odbicie sobie trzech punktów straconych z Pogonią w Grodzisku 

Mateusz Włodarczyk
@mtwlodarczyk 
📷 Piotrek Przyborowski / aosporcie.pl Damian Garbatowski

0 komentarze:

Prześlij komentarz