Maciej Skorża w meczu z Lechią Gdańsk będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. Trener Lecha Poznań wielu z nich wciąż musi jednak odbudować.
Kompletna kadra
W ostatnich miesiącach na palcach jednej ręki można było policzyć mecze, przed którymi Lech Poznań miał kompletną kadrę. Kolejny z palców można odgiąć przed spotkaniem z Lechią.
Do składu Kolejorza powraca Jakub Kamiński, który w meczu z Rakowem nie wystąpił z powodu zawieszenia za żółte kartki. Uraz, którego nabawił się pomocnik w szlagierze przeciwko Legii, nie był groźny i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby skrzydłowy Lecha wybiegł we wtorkowy wieczór na boisko.
“Źle dobrałem pomysł na mecz z Rakowem”
Po porażce w pierwszym meczu po powrocie Macieja Skorży do Lecha trener użył stwierdzenia, iż był zszokowany pierwszą połową spotkania z Rakowem. Dziś podtrzymał te słowa oraz poddał poszczególne elementy gry Kolejorza pod analizę.
- Alan Czerwiński wyszedł w pierwszym składzie, gdyż chciałem zobaczyć jak funkcjonuje po chorobie. Plan był taki, żeby po przerwie na wahadło wszedł Michał Skóraś, bo baliśmy się sytuacji, w której odwrócimy role i Alan w drugiej połowie po wejściu na boisko nie będzie mógł grać z powodu powikłań pochorobowych - wyjaśnił trener Lecha.
Skorża oprócz gry Czerwińskiego odwołał się również do przygotowania fizycznego. Stwierdził jednak, że głównym problemem Kolejorza jest aspekt mentalny, bo piłkarzom brakuje pewności siebie.
- Chciałbym, żeby jutro na boisko wyszła drużyna pewna siebie, głodna bramek i rywalizacji. Tego mi brakowało w pierwszej połowie meczu z Rakowem - powiedział 49-letni szkoleniowiec.
Sykora dużym wyzwaniem
Powiedzieć, że Jan Sykora rozczarowuje kibiców Lecha swoją grą, to jak nic nie powiedzieć. Wprawdzie czeski piłkarz zanotował asystę przy trafieniu Mikaela Ishaka w ostatniej kolejce Ekstraklasy, ale znów zaprezentował się poniżej oczekiwań.
- Jan Sykora to będzie dla mnie duże wyzwanie. Obserwując go na treningu widzę, że ma wszystkie składowe, żeby grać na wysokim poziomie, a w meczu czasem nie potrafi tego sprzedać. Kluczem będzie to, żeby trafić do jego głowy. Nie wykluczam jego gry na dziesiątce, chcę żeby zawodnicy z przedniej formacji często wymieniali się pozycjami, byli mobilni - skomentował przydatność Czecha dla zespołu trener Skorża.
Piłkarz Lecha Poznań nie może mieć problemu z motywacją
W ostatnim czasie dużo zarzutów pojawiło się pod adresem piłkarzy Kolejorza. Jednym z nich był brak odpowiedniej motywacji. Wszak, patrząc na miejsce w ligowej tabeli, Lech gra o przysłowiową “pietruszkę”. Problemu w tym aspekcie nie widzi Maciej Skorża.
- Jak piłkarz Lecha Poznań może mieć problem motywacyjny przed meczem ligowym? Dla mnie to jest nie do przyjęcia. Jesteśmy profesjonalistami, danie z siebie 100% to jest nasz obowiązek w każdym meczu.
System z trójką obrońców
Lech Poznań na spotkanie z Rakowem wyszedł w ustawieniu z trójką obrońców. Mecz ten jednak wyglądał zupełnie inaczej niż szlagier z Legią, w którym obecny asystent Macieja Skorży, Janusz Góra, również postawił na taki system gry. Szukanie zwycięstwa taką taktyką w meczu w Bełchatowie trener Kolejorza określił jako “woda na młyn”.
- System z trójką obrońców mógłby nam dać dużo więcej w meczu z rywalem grającym podobnie jak Lechia Gdańsk. Wtedy byłaby większa szansa na to, żeby ten system zafunkcjonował, więc go nie wykluczam. Rakowowi grało się z nami łatwiej przez to, że stosowali podobny system - to była woda na młyn. Natomiast nie do przyjęcia jest dla mnie sposób, w jaki traciliśmy bramki - zakończył szkoleniowiec poznańskiego klubu.
A jak będzie we wtorkowy wieczór przy Bułgarskiej? Początek meczu z Lechią jutro o 20:30. Relacja z tego spotkania tuż po końcowym gwizdku na aosporcie.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz