Lech Poznań wiosną chciał zaatakować ligowe podium, ale na razie bliżej niż do niego jest mu do strefy spadkowej. Statystyki z ostatnich lat zdecydowanie nie przemawiają na korzyść Kolejorza.
Jesienią wszyscy rozumieli, że przynajmniej do pewnego momentu trzeba było postawić na grę w europejskich pucharach. Przy wąskiej, niedostosowanej do walki na trzech frontach kadrze trzeba było nieco odpuścić Ekstraklasę.
Pogoń miała zacząć się wiosną, a realnym celem miał być atak na podium. Choć pojawiały się nawet te nieco bardziej ambitne głosy o mistrzostwie, na to raczej nikt trzeźwo myślący w Poznaniu liczyć nie może. Tak przynajmniej pokazują statystyki z ostatnich lat.
Liczby nie dają Lechowi żadnych szans
Po sobotnim, bardzo nieudanym meczu Lecha w Zabrzu (relacja prosto ze stadionu tutaj), Duma Wielkopolski ma na swoim koncie 18 punktów po 15 spotkaniach. Do czołówki traci więcej punktów, niż wynosi jej przewaga nad strefą spadkową. Odniosła przy tym mniej zwycięstw niż powracająca po wielu latach do najwyższej klasy rozgrywkowej Warta.
Kiedy ligę rozgrywano jeszcze w formule "ESA 30", a Lech zdobył swoje pierwsze mistrzostwo w XXI wieku, sezon 2009/2010 zakończył z 65 punktami na koncie. Teraz, nawet przy komplecie zwycięstw do końca rozgrywek, mógłby liczyć na finiszu na jedynie 63 oczka.
Punkty na Mistrza w 30. kolejkowej Esie:
— Alex Detotekin 🇵🇱🇷🇺🇪🇺 (@alexdetotekin) February 1, 2021
2013 - 67
2012 - 56
2011 - 56
2010 - 65
2009 - 64
2008 - 77
2007 - 62
2006 - 66
Średnio - 64 punkta.
Zakładając, że Wielki Lech Poznań wygra wszystkie mecze do końca, zdobędzie punktów 63.
Taki dorobek dałby mistrzostwo w 2011 i 2012 roku. Sytuacja, w której Lech wygrywa do końca sezonu wszystko, jak leci, jest jednak mocno abstrakcyjna.
Dużo bardziej realne, choć patrząc na grę w Zabrzu, wciąż mocno ryzykowane, jest stwierdzenie, że Kolejorz będzie teraz zdobywał średnio 2,5 punktu na mecz i tym samym zakończy ligę z mniej więcej 56 punktami. Biorąc pod uwagę, że inne drużyny też będą mniej lub bardziej regularnie punktować, szansa na mistrza przy takim scenariuszu jest naprawdę nikła.
Czas na walkę o podium
Dlatego właśnie Lech zapewne musi skupić się w obecnym sezonie na walce o ligowe podium. Przy obecnym tempie zdobywania punktów (1,2 punktu na mecz) oczywiście szans na to nie ma. Na ligowe podium Piastowi w minionym sezonie potrzebnych było 1,64 punktu na mecz. Lech w sezonie 2017/2018 - 1,62.
Podium zapewni więc Lechowi więc nieco ponad 50 punktów. By je zdobyć, w drugiej części sezonu mniej więcej 32-35 punktów, czyli około 2,3 punktu na mecz. Biorąc pod uwagę to, co zobaczyliśmy w sobotę w Zabrzu, ciężko to sobie jednak wyobrazić.
0 komentarze:
Prześlij komentarz