Gdy Łukasz Trałka trafił Warty, wydawało się, że w Zielonych będzie odcinał kupony. Tymczasem 36-latek przeżywa w wildeckim klubie drugą młodość.
Kiedy doświadczony pomocnik trafiał na Drogę Dębińską latem 2019 roku, decydowały o tym głównie względy rodzinne. Jak sam przyznał w rozmowie z nami tuż po podpisaniu kontraktu z ówczesnym pierwszoligowcem, po prostu trudno mu było rozstać się z Poznaniem.
Trałka do stolicy Wielkopolski przywędrował bowiem w 2012 roku z Polonii Warszawa. Przez wiele lat był filarem środka pola Lecha, ale później padł ofiarą czystki dokonanej przez Kolejorza po zupełnie nieudanym dla niego sezonie 2018/2019.
Zamiast spokojnej końcówki, powrót do elity
W takich oto okolicznościach etatowy Ekstraklasowicz trafił więc na zaplecze najwyższego poziomu rozgrywkowego. Pewnie sam nie spodziewał się wtedy, że jedynie na moment. Warta, choć nikt od niej tego w sumie nie oczekiwał, po ćwierćwieczu wróciła w zeszłym roku do Ekstraklasy. Wraz z nią do elity powrócił też i Trałka.
I trzeba przyznać, że tak jak w minionym sezonie doświadczony pomocnik rządził i dzielił środkiem pola na pierwszoligowych boiskach, tak jest i filarem zespołu trenera Piotra Tworka również po awansie. Tylko w jednym meczu, jesiennym starciu przeciwko Podbeskidziu nie wystąpił na boisku od pierwszej minuty. Poza tym gra niemal od deski do deski.
Drugi gol Łukasza Trałki w tym sezonie wybrany najpiękniejszym w 17. kolejce! 👏pic.twitter.com/pNtDAv0aau
— PKO BP Ekstraklasa 😷 (@_Ekstraklasa_) February 17, 2021
Niczym wino - im starszy, tym lepszy
Trałka oprócz swojego niewątpliwie sporego doświadczenia daje również Warcie niezłe liczby. Łącznie w Ekstraklasie i Pucharze Polski strzelił w obecnym sezonie trzy gole i dołożył do tego jeszcze pięć asyst. W klasyfikacji kanadyjskiej zgromadził więc w sumie osiem punktów, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze.
Dotąd rekordowym pod tym względem sezonem Trałki były bowiem rozgrywki 2017/2018. Wówczas rzeszowianin strzelił dla Lecha siedem goli, jednak potrzebował do tego 37 spotkań. Na razie w obecnym sezonie w Warcie ma natomiast na liczniku 19 meczów.
Czy Lech Poznań dobrze zrobił, pozwalając odejść Łukaszowi Trałce? 🤔
— aosporcie.pl (@aosporcie) February 18, 2021
Ten fakt, a także rola, którą doświadczony ligowiec odgrywa w Zielonych sprawiają, że można obstawiać, że to nie koniec popisów 36-latka w trwających rozgrywkach. Trałka bowiem, niczym dobre wino, im dłużej gra, tym prezentuje się coraz lepiej.
0 komentarze:
Prześlij komentarz