Mamy nowego selekcjonera reprezentacji Polski, jest nim Paulo Sousa. Prowadził on między innymi takie kluby jak FC Basel, Bordeaux, czy AC Fiorentinę. Właśnie tę Fiorentinę, która pozwoliła się odblokować Lechowi Poznań w feralnym sezonie 2015/16.
Lech kilka dni wcześniej objął Jan Urban i nikt nie wiązał wielkich nadziei z tym starciem, ponieważ Viola z Jakubem Błaszczykowskim na ławce rezerwowych była zdecydowanie faworytem nie tylko tego meczu, ale także całej grupy, w której rywalizowało również Belenenses oraz wspomniani już starszy znajomi z Bazylei. Drużyna z Florencji przed tym spotkaniem była też liderem Serie A, co robiło jeszcze większe wrażenie nad zamykającym ligową tabelę Lechu.
Dodatkowo Urban zdecydował się wystawić w tym meczu dość rezerwowy skład, ponieważ trzy dni później Kolejorza czekało prestiżowe spotkanie wyjazdowe z Legią Warszawa. Dlatego właśnie w wyjściowej jedenastce wyszły więc takie gwiazdy jak między innymi David Holman czy Denis Thomalla albo Dariusz Dudka jako stoper.
Już znamy plan na Fiorentinę. Lech chce ją strollować https://t.co/ukYWd4i0j6
— Rafał Stec (@RafalStec) October 22, 2015
W starciu na Stadio Artemio Franchi przez pierwszą godzinę niewiele się działo. Aż tu nagle w 65. minucie Dawid Kownacki, który zaledwie trzy minuty wcześniej zmienił wspomnianego już Thomallę, szczęśliwie zakończył kontrę niebiesko-białych i wyprowadził podopiecznych Jana Urbana na prowadzenie.
Z powodu urazu w 77. minucie młody napastnik Lecha musiał jednak opuścić boisko. Zmienił go Maciej Gajos, który z kolei po pięciu minutach od pojawienia się na placu gry wykorzystał zamieszanie w polu karnym i mieliśmy już zupełnie sensacyjne i tak bardzo potrzebne w kryzysie Dumy Wielkopolski prowadzenie 2:0. Choć w 90. minucie Giuseppe Rossi zdobył bramkę kontaktową i niewiele brakowało do ewentualnego wyrównania, ostatecznie Lech zwyciężył 2:1.
Warto wspomnieć, że w Ekstraklasie Kolejorzowi również udało się odblokować i w Warszawie zwyciężył 1:0. W spotkaniu w stolicy Wielkopolski nie było już tak kolorowo i Fiorentina zrewanżowała się wynikiem 0:2, nie dając większych szans drużynie z Poznania.
Paulo Sousa w sezonie 2015/2016 okazał się więc dla Lecha Poznań całkiem szczęśliwym szkoleniowcem. Choć może to zabrzmi górnolotnie, być może nawet ten mecz uchronił Lecha Poznań przed spadkiem z Ekstraklasy. Okazał się bowiem pozytywnym wstrząsem, po którym Duma Wielkopolski wreszcie zaczęła punktować także w lidze. Miejmy zatem nadzieję, że nowy selekcjoner okaże się szczęśliwy także dla naszej kadry narodowej i podczas nadchodzącego Euro i eliminacji do mundialu osiągniemy naprawdę duży sukces, a może i sprawimy niejedną niespodziankę, podobną do tej Lecha sprzed ponad pięciu lat we Florencji?!
0 komentarze:
Prześlij komentarz