Lech Poznań po kilku latach przerwy znów jest na salonach europejskiego futbolu. Kolejorz po zaledwie roku wraca też natomiast do władz Ekstraklasy.
W strukturach rady nadzorczej Ekstraklasy znajdują się standardowo prezesi czterech najlepszych drużyn poprzedniego ligowego sezonu, przedstawiciel PZPN-u oraz dwaj inni włodarze klubów wybrani w drodze głosowania. Prezes Kolejorza Karol Klimczak w tym roku nie musiał więc się ubiegać o głosy innych zespołów. Znalazł się we władzach dzięki solidnej postawie Lecha na boisku.
Tym samym Duma Wielkopolski po roku przerwy odzyskała tym samym swoje miejsce w Radzie Nadzorczej. Wówczas jako drużyna finiszująca na końcu rozgrywek 2017/2018 dopiero na ósmym miejscu takiej przepustki nie miała. Prezes Klimczak, będący wtedy jeszcze przewodniczącym tejże rady, musiał walczyć o głosy. Gdy nie uzyskał większości, ostatecznie zdecydował się zrezygnować z dalszych starań i jego miejsce we władzach ligi zajął wówczas Jarosław Mroczek z Pogoni Szczecin.
W skład Rady Nadzorczej Ekstraklasy ostatecznie w tym roku weszli: prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski, prezes Lecha Poznań Karol Klimczak, prezes Lechii Gdańsk Adam Mandziara oraz przewodniczący Rady Nadzorczej Piasta Gliwice Grzegorz Jaworski poprzez miejsce klubu w tabeli w poprzednim sezonie, a także prezes Jagiellonii Białystok Cezary Kulesza, i prezes Rakowa Częstochowa Wojciech Cygan w drodze głosowania. Związek reprezentuje w niej natomiast wiceprezes PZPN ds. szkoleniowych Marek Koźmiński.
Kiedy w zeszłym roku prezes Klimczak stracił miejsce w Radzie Nadzorczej, wówczas media zapowiadały, że teraz będzie mógł się nieco bardziej skupić na własnym klubie. I rzeczywiście wydaje się, że tak też się stało. W ciągu roku Kolejorz uporządkował swoje struktury, a także przebudował zespół, który wreszcie zaczął grać na miarę swoich możliwości. Dlatego ponowną nominację do Rady z poznańskiej perspektywy należy przyjąć z radością, ale zarazem nutką niepokoju. Niepokoju, który przywodzi na myśl Lecha z czasów, kiedy jego włodarze po raz ostatni w tejże Radzie byli.
Brawo Lech. Jednak to zdjęcie z Pinokiem, człowiekiem, który stał się symbolem obłudy, hipokryzji i zwykłego obciachu, prezesowi Klimczakowi chwały nie przynosi.
OdpowiedzUsuń