Liczne problemy kadrowe Lecha Poznan sprawiły, że wciąż nie wiadomo, kto zagra na środku obrony w spotkaniu przeciwko Benfice w Lidze Europy. Niestety opcji, którymi dysponuje Dariusz Żuraw, nie jest zbyt wiele.
Już wcześniej było wiadome, że sytuacja Kolejorza w formacji defensywnej jest nie do pozazdroszczenia. Djordje Crnomarković w czwartek nie może bowiem zagrać ze względów zdrowotnych, a Lubomir Satka pauzuje z uwagi na czerwoną kartkę obejrzaną w meczu IV rundy eliminacji z Charleroi.
Po sobotnim meczu z Jagiellonią Lech znalazł się już jednak w prawdziwym potrzasku. Na rozgrzewce przed spotkaniem w Białymstoku urazu doznał bowiem Thomas Rogne. To za niego w ostatniej chwili do składu wskoczył jego polski imiennik, Tomasz Dejewski. Teraz wiele wskazuje na to, że również i Norweg nie będzie mógł również wystąpić w pojedynku z Portugalczykami.
Jeden pewniak
W tej chwili jednym "pewniakiem" do gry w pierwszym składzie Dumy Wielkopolski przed czwartkowym meczem z Benficą wydaje się właśnie Dejewski. Oczywiście nie można wykluczać, że przez najbliższych kilkadziesiąt godzin do zdrowia niw wrócą Brate i kapitan Rogne, ale należy przypuszczać, że w obecnej sytuacji to właśnie były zawodnik Warty będzie w najlepszej dyspozycji zdrowotnej.
Dejewski na Bułgarską powrócił z myślą o grze w II-ligowych rezerwach, tymczasem tak naprawdę od swojego początku pobytu w Lechu musi łatać dziury po niezdolnych do gry obcokrajowcach. W zeszłym sezonie w sumie wystąpił w sumie w 10 meczach pierwszego zespołu, w tym ośmiu w Ekstraklasie. W Pucharze Polski przeciwko Stali Stalowa Wola strzelił nawet swojego premierowego gola w niebiesko-białych barwach.
W obecnym sezonie znów występował jednak głównie na boiskach II ligi. Teraz trudno wyobrazić więc sobie, by piłkarz, który w trwających rozgrywkach ma za sobą ledwie 90 minut w pierwszej ekipie, miał być liderem defensywy w jednym z najtrudniejszych spotkań Lecha w ostatniej dekadzie.
Opcji rezerwowych brak
W kadrze Lecha nie ma już więcej nominalnych środkowych obrońców. W zespole brakuje nawet piłkarzy, którym wcześniej zdawało się grywać na tej pozycji. Choć odpowiednim europejskim doświadczeniem dysponują Wasyl Kraweć i Bohdan Butko, to jednak obaj to typowi boczni obrońcy. Podobna sytuacja dotyczy Alana Czerwińskiego. Przestawienie Karlo Muhara z defensywnego pomocnika brzmi z kolei jak misja kamikadze.
Opcją nie wydaje się też być Jakub Niewiadomski, nominalny lewy defensor, któremu w przeszłości zdarzyło się na poziomie młodzieżowym kilkukrotnie wystąpić na środku defensywy. W tej chwili nie wiadomo jednak, czy wraz z resztą rezerw nie znajduje się on na kwarantannie, do której trafił cały drugi zespół Kolejorza oraz juniorów starszych w momencie wykrycia zakażenia u jednego z jego piłkarzy.
To właśnie z powodu tej kwarantanny trener Żuraw nie będzie mógł nawet skorzystać z żadnego z młodych piłkarzy Lecha. Choć w popularnej "dwójce" w obecnym sezonie na środku obrony występowali głównie wyjadacze w postaci Grzegorza Wojtkowiaka i wspomnianego już Dejewskiego, teoretycznie Duma Wielkopolski do środy mogłaby dopisać w ramach tzw. listy B piłkarza urodzonego po 1 stycznia 1999. Przy przymusowej pauzie wszystkich tych piłkarzy to rozwiązanie nie wchodzi jednak w grę.
Będzie rzeźbienie
Przed trenerem Żurawiem w czwartek chyba jedno z najcięższych wyzwań w trenerskiej karierze. Z jednej strony jego zespół będzie musiał stawić czoła rozpędzonej ostatnio Benfice, która wczoraj wygrała z Rio Ave 3:0. Z drugiej, w ciągu tylko kilku dni jego głównym zadaniem będzie stworzenie niemal od zera linii defensywy.
Może los okaże się dla niego łaskawy i do czwartku wykuruje się ktoś z dwójki Rogne - Crnomarković. Jeśli jednak nie, czeka go prawdziwe rzeźbienie defensywy. Z na 99% piłkarzem grającym na nie do końca swojej pozycji. Krótko mówiąc, zapnijcie przed czwartkiem pasy i przygotujcie się na jazdę bez trzymanki. Bo Kolejorza, który i tak w defensywie spisuje się w obecnym sezonie średnio, w meczu z Benficą czeka istny rollercoaster.
Piotrek Przyborowski
@P_Przyborowski
📷 Przemysław Szyszka / Lech Poznań; Piotrek Przyborowski / aosporcie.pl
@P_Przyborowski
📷 Przemysław Szyszka / Lech Poznań; Piotrek Przyborowski / aosporcie.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz