Na taki dzień polski tenis ziemny czekał chyba od ćwierćfinałowego starcia Jerzego Janowicza z Łukaszem Kubotem na Wimbledonie 2013 roku. A może nawet od zawsze, bo wtedy przecież Kubot musiał uznać wyższość Janowicza. Dwa różne turnieje, ale jeden kraj, w dodatku ten sam, w którym w tym tygodniu rozpocznie się ostatni wielkoszlemowy turniej w tym roku, co daje jeszcze większe nadzieje polskim fanom białego sportu.
🎾 | Sobota 24 sierpnia przejdzie do historii polskiego tenisa. Najpierw w Nowym Jorku, gdzie już w przyszłym tygodniu rozpocznie się US Open, Magda Linette pokonała wyżej rozstawioną Camilę Giorgi. Zwycięstwo w Bronx Open nie było jednak w ogóle spacerkiem. W pierwszym secie Włoszka wygrała 7:5. Dopiero druga partia była popisem charakteru Linette - poznanianka przy stanie 5:4 dla rywalki obroniła dwie piłki meczowe i ostatecznie wygrała seta taką samą różnicą, jak przeciwniczka. Mieliśmy zatem 1:1 w setach.
Decydujące starcie znów lepiej zaczęła 27-letnia Włoszka, przełamując już w pierwszym gemie zawodniczkę ze stolicy Wielkopolski. Tym razem obyło się bez meczboli przynajmniej dla Giorgi. 27-letnia Polka odrobiła straty, doprowadzając do stanu 4:4. Od tego momentu poznanianka przegrała już tylko jedną piłkę i to ona zdobyła tytuł!
Później równie dobre informacje dotarły do nas z Północnej Karoliny, a dokładniej z turnieju ATP 250 w Winston-Salem, gdzie Hubert Hurkacz też w trzech setach pokonał Benoit Paire'a. W tym meczu to wyżej rozstawiony Francuz od początku był pod ścianą. Wrocławianin, półfinalista tegorocznego Poznań Open, wygrał pierwszego seta 6:3. Później Francuzowi udało się jeszcze wygrać drugiego seta, ale nie bez problemów. Tutaj również potrzebny był decydujący set, który lepiej zaczął się dla zawodnika Trójkolorowych, ale Polak szybko opanował sytuację i doprowadził do ostatecznego zwycięstwa. 6:3 3:6 6:3.
Choć zwycięstwa Radwańskiej wciąż pozostają jeszcze w naszej pamięci, to Polak w turnieju rangi ATP w singlu triumfował ostatnio w... 1982 roku. Miało to miejsce również w Stanach Zjednoczonych, lecz w Chicago, a sprawcą ówczesnego sukcesu był oczywiście poznaniak Wojciech Fibak.
Mateusz Włodarczyk
📷 Keith Allison / Wikimedia
0 komentarze:
Prześlij komentarz