Z nowym trenerem i aż dziesięcioma sprowadzonymi piłkarzami. Warta Poznań przeszła kolejną Zieloną Rewolucję, a jej pierwsze efekty zobaczymy już jutro. Jedyne, co się nie zmieniło, to że Duma Wildy sezon ponownie rozpocznie w Grodzisku Wielkopolskim. To właśnie tam Warciarze zainaugurują nowe rozgrywki I ligi przeciwko Stali Mielec.
To se ne vrati
Kibice klubu z Drogi Dębińskiej długo trzymani w niepewności już nawet przed oficjalnym rozpoczęciem okienka transferowego. W czerwcu dość skrupulatnie rozważano bowiem przyszłość trenera Petra Němca. Czech z zespołem z Wildy przez ostatnie 2,5 roku odnosił w stolicy Wielkopolski głównie same sukcesy - najpierw utrzymał Wartę w II lidze, potem sensacyjnie awansował z nią na zaplecze Ekstraklasy, na którym również zdołał ją utrzymać w minionych rozgrywkach.
Włodarze Zielonych chcieli jednak, by drużyna grała nie tylko efektywnie, lecz również nieco bardziej efektownie. Němec stosował momentami w Warcie taktykę dość oporną, defensywną. Ostatecznie więc klub rozstał się z nim za porozumieniem stron, co jednak większość kibiców przyjęła z dość dużym zaskoczeniem.
Chyba jeszcze większą niespodzianką dla fanów Dumy Wildy było jednak nazwisko następcy czeskiego szkoleniowca. Został nim Piotr Tworek, który w przeszłości miał już okazję pracować w Warcie. W czasie pierwszej Zielonej Rewolucji za państwa Pyżalskich pełnił rolę asystenta m.in. trenera Bogusława Baniaka. To dość symboliczne, że na Drogę Dębińską wraca w momencie, kiedy klub ponownie przechodzi ogromne zmiany.
Trzęsienie ziemi w szatni
Trener Tworek dostał przy wsparciu nowego dyrektora sportowego klubu Roberta Grafa kompletną swobodę działania odnośnie kadry pierwszego zespołu. Szatnia z pewnością potrzebowała przewietrzenia, ale ostatecznie doszło tam do niemałej wichury.
Powrót Grzegorza Szymusika do Korony Kielce był niemal pewny i stał się faktem po zakończeniu sezonu. Podobnie stało się też z innymi wypożyczonymi zawodnikami - Hubertem Sobolem, który u Nemca nie dostał poważnej szansy i Lech skrócił jego pobyt w Warcie, a także Michała Żebrakowskiego, którego przyszłość w Arce jest jednak niepewna.
Z klubem pożegnało się też kilku doświadczonych graczy. Odejście sprowadzonego przez Nemca Wojciecha Fadeckiego też nie stanowiło wielkiego zaskoczenia. Podobna sytuacja dotyczyła Radosława Jasińkiego, który w minionym sezonie przegrywał rywalizację na boku obrony ze wspomnianym już Szymusikiem. Zaskoczeniem było za to odejście Krzysztofa Biegańskiego - wychowanka Dumy Wildy, do niedawna kapitana pierwszego zespołu. To nie był rewelacyjny sezon w jego wykonaniu, ale to wciąż piłkarz, który mógł być dla Warty przynajmniej solidnym jokerem.
Nowy szkoleniowiec Zielonych musiał też od nowa zacząć lepić defensywę. Tomasz Dejewski wygrał bilet życia i miejsce w kadrze pierwszej ekipy Lecha Poznań. Mateusz Bodzioch po pół roku spędzonym przy Drodze Dębińskiej postanowił wrócić na południe kraju i wybrał ofertę Stali Mielec.
Z zespołem rozstał się też wreszcie oficjalnie Niklas Zulciak, który co ciekawe trafił do FC Würzburger Kickers z niemieckiej 3. Ligi (!). Inny młody zawodnik Konrad Syldatk, który wiosną był trzecim bramkarzem Warty, trafił natomiast do Bytovii Bytów.
Nowa generacja
Warta dość szybko znalazła jednak następców owych piłkarzy. Jednym z liderów defensywy ma być Tomasz Boczek, który przez ostatnie lata regularnie występował na zapleczu Ekstraklasy, w minionym sezonie w barwach Chojniczanki Chojnice. Drugim z nowych obrońców Zielonych został z kolei Aleks Ławniczak. Dla tego niezwykle obiecującego zawodnika to powrót na Drogę Debińską po tym, jak ostatnio grał w drugim zespole Miedzi Legnica. Naturalnym następcą Szymusika na prawej stronie ma zostać Jakub Kuzdra, który w minionych rozgrywkach bronił barw Bytovii Bytów
Najwięcej świeżej krwi pojawi się w środku pola. To najprawdopodobniej brak wystarczającej kreatywności w tej części boiska był największym problemem Warty w minionym sezonie. Hitem wydaje się pozyskanie Mateusza Kupczaka z Bruk-Betu, który przez ostatnie cztery lata był podstawowym zawodnikiem niecieczan. Mariusz Rybicki, który ma za sobą przyzwoity rok w Odrze Opole, w przeszłości zapowiadał się więcej niż obiecująco w barwach ekstraklasowego wtedy Widzewa Łódź. Status młodzieżowca posiada powracający z KKS-u Kalisz Nikodem Fiedosewicz. Podobnie sprawa się ma w przypadku Wiktora Długosza - jednego z najlepszych zawodników ostatnich rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów w barwach Korony Kielce, a także Sebastiana Olszewskiego z Rozwoju Katowice oraz Karola Gardzielewicza z rezerw Miedzi.
Póki co największym problemem pozostaje obsadzenie ataku. Do Warty trafił jedynie Gracjan Jaroch - piłkarz utalentowany, mający za sobą pełen sezon w Bytovii, lecz... niezbyt bramkostrzelny. Po odejściu Wojciecha Fadeckiego i Michała Żebrakowskiego jego jedynym konkurentem do gry wydaje się Łukasz Spławski. Wciąż nie jest pewny status Pawła Piceluka, choć wiadome jest, że najlepszym rozwiązaniem dla obu stron byłoby rozstanie.
Czas niepewności
Warta w najbliższym sezonie celuje w miejsce w środku tabeli I ligi i powolną stabilizację. Transfery dokonane przez Zielonych wyglądają na papierze naprawdę solidnie. Jeśli w Poznaniu ostatecznie zostanie trenujący ostatnio z Wartą Łukasz Trałka, to środek pola Dumy Wildy będzie wówczas prezentować się naprawdę imponująco. Po rewolucji kadrowej walka na zapleczu Ekstraklasy wcale nie musi okazać się łatwiejsza niż w zeszłym sezonie. Spośród sześciu sparingów Zieloni wygrali tylko dwa. Zespół kolejny już sezon może też cierpieć na brak bramkostrzelnego napastnika - takiego, który może zapewnić ekipie przynajmniej te dziesięć goli w rozgrywkach.
Największym problemem wydaje się mimo wszystko fakt, że Warta ponownie będzie bezdomna. W pierwszej części sezonu poznaniacy będą występowali na Stadionie w Grodzisku Wielkopolskim. Klub z miastem czynią co prawda wszystko, aby powrócić do Ogródka jak najszybciej, ale nie wiadomo, czy stanie się to jeszcze w tym roku. Bardziej prawdopodobnym terminem wydaje się dopiero wiosna.
PW tej chwili wokół Warty pojawia się więc sporo znaków zapytania. Jedno jest jednak w miarę pewne - to znowu nie będzie dla kibiców Zielonych nudny sezon. A przecież to właśnie o te emocje w futbolu chodzi.
Najwięcej świeżej krwi pojawi się w środku pola. To najprawdopodobniej brak wystarczającej kreatywności w tej części boiska był największym problemem Warty w minionym sezonie. Hitem wydaje się pozyskanie Mateusza Kupczaka z Bruk-Betu, który przez ostatnie cztery lata był podstawowym zawodnikiem niecieczan. Mariusz Rybicki, który ma za sobą przyzwoity rok w Odrze Opole, w przeszłości zapowiadał się więcej niż obiecująco w barwach ekstraklasowego wtedy Widzewa Łódź. Status młodzieżowca posiada powracający z KKS-u Kalisz Nikodem Fiedosewicz. Podobnie sprawa się ma w przypadku Wiktora Długosza - jednego z najlepszych zawodników ostatnich rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów w barwach Korony Kielce, a także Sebastiana Olszewskiego z Rozwoju Katowice oraz Karola Gardzielewicza z rezerw Miedzi.
Póki co największym problemem pozostaje obsadzenie ataku. Do Warty trafił jedynie Gracjan Jaroch - piłkarz utalentowany, mający za sobą pełen sezon w Bytovii, lecz... niezbyt bramkostrzelny. Po odejściu Wojciecha Fadeckiego i Michała Żebrakowskiego jego jedynym konkurentem do gry wydaje się Łukasz Spławski. Wciąż nie jest pewny status Pawła Piceluka, choć wiadome jest, że najlepszym rozwiązaniem dla obu stron byłoby rozstanie.
Czas niepewności
Warta w najbliższym sezonie celuje w miejsce w środku tabeli I ligi i powolną stabilizację. Transfery dokonane przez Zielonych wyglądają na papierze naprawdę solidnie. Jeśli w Poznaniu ostatecznie zostanie trenujący ostatnio z Wartą Łukasz Trałka, to środek pola Dumy Wildy będzie wówczas prezentować się naprawdę imponująco. Po rewolucji kadrowej walka na zapleczu Ekstraklasy wcale nie musi okazać się łatwiejsza niż w zeszłym sezonie. Spośród sześciu sparingów Zieloni wygrali tylko dwa. Zespół kolejny już sezon może też cierpieć na brak bramkostrzelnego napastnika - takiego, który może zapewnić ekipie przynajmniej te dziesięć goli w rozgrywkach.
Największym problemem wydaje się mimo wszystko fakt, że Warta ponownie będzie bezdomna. W pierwszej części sezonu poznaniacy będą występowali na Stadionie w Grodzisku Wielkopolskim. Klub z miastem czynią co prawda wszystko, aby powrócić do Ogródka jak najszybciej, ale nie wiadomo, czy stanie się to jeszcze w tym roku. Bardziej prawdopodobnym terminem wydaje się dopiero wiosna.
PW tej chwili wokół Warty pojawia się więc sporo znaków zapytania. Jedno jest jednak w miarę pewne - to znowu nie będzie dla kibiców Zielonych nudny sezon. A przecież to właśnie o te emocje w futbolu chodzi.
| Warta Poznań | Transfery 2019/2020 | za 90minut.pl
Odeszli: Krzysztof Biegański (N - Mieszko Gniezno), Mateusz Bodzioch (O - Stal Mielec), Tomasz Dejewski (O - Lech Poznań), Wojciech Fadecki (P - Błękitni Stargard), Radosław Jasiński (O - Mieszko Gniezno), Hubert Sobol (N - Odra Opole), Konrad Syldatk (B - Bytovia Bytów), Grzegorz Szymusik (O - Korona Kielce), Mateusz Wypych (O - Odra Opole), Niklas Zulciak (P - FC Würzburger Kickers), Michał Żebrakowski (N - Arka Gdynia)
Najprawdopodobniej odejdą: Bartosz Kalupa (P - Mieszko Gniezno), Paweł Piceluk (N - Sokół Kleczew)
Przyjdą: Tomasz Boczek (O - Chojniczanka Chojnice), Wiktor Długosz (P - Korona Kielce), Nikodem Fiedosewicz (P - KKS 1925 Kalisz), Karol Gardzielewicz (P - Miedź II Legnica), Gracjan Jaroch (N - Bytovia Bytów), Mateusz Kupczak (P - Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Jakub Kuzdra (P - Bytovia Bytów), Aleks Ławniczak (O - Miedź II Legnica), Sebastian Olszewski (P - Rozwój Katowice), Mariusz Rybicki (P - Odra Opole)
Najprawdopodobniej przyjdą: nowy napastnik, testowany wciąż Daniel Smuga (P - Wigry Suwałki), Łukasz Trałka (P - Lech Poznań)
| Warta Poznań | Transfery 2019/2020 | za 90minut.pl- Warta Poznań 1-0 Podbeskidzie Bielsko-Biała
gol dla Warty: Robert Janicki - Śląsk Wrocław 1-0 Warta Poznań
- Warta Poznań 0-2 Olimpia Grudziądz
- Warta Poznań 0-3 ŁKS Łódź
- Zagłębie Lubin 0-1 Warta Poznańgol dla Warty: Krzysztof Biegański
- Pogoń Szczecin 1-1 Warta Poznańgol dla Warty: Aleks Ławniczak
Piotrek Przyborowski
📷 Piotr Leśniowski / Warta Poznań
0 komentarze:
Prześlij komentarz