Ex-selekcjoner ma dać szansę młodym, nie zamierza zbyt eksperymentować z ustawieniem, a także będzie miał wpływ na transfery. Adam Nawałka wczoraj został oficjalnie ogłoszony jako nowy trener Lecha Poznań, natomiast podczas dzisiejszej konferencji dowiedzieliśmy się nieco (ale tylko nieco) więcej na temat tego, jak będzie wyglądać jego współpraca z Kolejorzem.
1. Gra z czwórką z tyłu
Nowy szkoleniowiec Dumy Wielkopolski nie zamierza mieszać formacjami. Adam Nawałka zapowiedział, że planuje grać ustawieniem z czwórką obrońców. Oznacza to, że w przeciwieństwie do swoich ostatnich miesięcy współpracy z reprezentacją Polski, nie zamierza eksperymentować z trójką defensorów. Bo chociaż wspomniał, że nie wyklucza przetestowania tego ustawienia w przyszłości, na razie chcę przede wszystkim wprowadzić stabilizację w kwestii taktyki, a w tym procesie niezbędna jest gra formacją, którą drużyna będzie potrafiła zrozumieć.
2. Dwa warianty w ataku
AN w przypadku formacji ofensywnych chce mieć przygotowane minimum dwa warianty, które będzie mógł zastosować w zależności od rywala bądź też sytuacji na boisku. Dlatego planuje przygotowanie zespołu do gry zarówno z jednym, jak i dwoma napastnikami. Jest to o tyle ciekawe, że póki co jedynym zawodnikiem z tej formacji, który prezentuje solidną formę, jest Christian Gytkjaer. Ostatnim szkoleniowcem, który próbował grać najbardziej klasycznym ustawieniem z dwójką środkowych napastników, był Nenad Bjelica.
3. Szansa dla młodych
Tak jak w kadrze wprowadzał młodych zawodników (w tym m.in. Lechitów - Karola Linettego, Dawida Kownackiego czy Tomasza Kędziorę), tak i w Kolejorzu chce dać szansę wychowankom. Już na pierwszym poniedziałkowym treningu pojawiło się pięciu takich piłkarzy: Mateusz Skrzypczak, Łukasz Norkowski, Filip Marchwiński, Filip Szymczak oraz Karol Drażdżewski. Póki co szczególnie Marchwiński przewijał się w wielu źródłach jako zawodnik o bardzo sporym potencjale. Niewykluczone, że niedługo on albo jeden z jego kolegów dostanie swoją szansę od nowego szkoleniowca.
4. Kapitan zostanie wybrany
W obecnym sezonie Lechowi brakuje kapitana z prawdziwego zdarzenia. Początkowo Ivan Djurdjević kombinował ze znanym z reprezentacji Brazylii systemem rotacyjnym. Później ostatecznie wybrał czwórkę piłkarzy (Tiba, Rogne, Trałka, Burić), którzy zostali kapitanami zespołu. Sam Trałka rzekomo już po objęciu zespołu przez Dariusza Żurawia miał poprosić o to, by nie rozważać go przy wyborze kapitana. AN na konferencji przyznał, że na decyzję w tej sprawie jest jeszcze za wcześnie, ale zamierza ją podjąć w przeciągu najbliższych dni/tygodni, kiedy w miarę możliwości pozna on nieco lepiej całą drużynę.
5. Wywiady po staremu
AN nie zamierza rezygnować ze systemu komunikacji z mediami, który stosował podczas swojej pracy w reprezentacji. Zamierza skupić się przede wszystkim na jak najlepszym przygotowaniu drużyny, dlatego nie będzie udzielać indywidualnych wywiadów. Nowy trener Lecha przyznał jednak, że będzie oczywiście dostępny do ostatniego pytania podczas przedmeczowych konferencji. Jego wypowiedzi przed samym spotkaniem będzie można natomiast wysłuchać w telewizyjnej transmisji. Na konferencji ostatecznie nie dowiedzieliśmy się, jak będzie wyglądać jego współpracą z klubową telewizją.
6. Trener mentalny na ratunek
Trener mentalny to nowa postać przy Bułgarskiej. AN współpracował z Pawłem Frelikiem już w reprezentacji. Ten będzie do dyspozycji każdego piłkarza, ale tylko, jeśli dany zawodnik wyrazi chęć takiej współpracy. W tej kwestii nikt nie zamierza nikogo do niczego zmuszać.
7. Specjaliści na wynos
Zarówno wspomniany wyżej Paweł Frelik, jak i Remigiusz Rzepka (koordynator sztabu przygotowania motorycznego) będą do Poznania dojeżdżać, ponieważ mają również swoje inne obowiązki. Obaj na takiej samej zasadzie współpracowali z kadrą. Rzepka będzie nadzorował pracę Andrzeja Kasprzaka i Stanisława Gadzińskiego.
8. Prawo weta
AN nie będzie miał władzy absolutnej w kwestii transferów, ale jego pozycja przy stole ma być równie mocna jak ta, którą miał Nenad Bjelica (i najprawdopodobniej również Ivan Djurdjević). Prawo weta sprawi, że trener zyska możliwość zablokowania transferu niechcianego piłkarza.
9. Szatnia ma mówić po polsku
Nowy trener Lecha jest zwolennikiem tego, aby piłkarze mówili w języku kraju, w którym pracują. Dlatego nie zamierza rezygnować z lekcji polskiego, którą pobierają teraz wszyscy zagraniczni piłkarze Kolejorza. Jest to o tyle ważne, iż choć sztab AN wraz z nim samym mówi biegle po angielsku, niektórzy piłkarze w kadrze Dumy Wielkopolski nie posługują się tym językiem.
10. Obopólna współpraca
Trener zamierza współpracować z ekspertem telewizyjnym dyrektorem sportowym Tomaszem Rząsą. Jednocześnie sam AN na konferencji przyznał, zaprzeczył wszelkim plotkom odnośnie potencjalnej współpracy z Leo Beenhakkerem. Bo chociaż bardzo ceni warsztat innego byłego selekcjonera reprezentacji Polski, to w Lechu zamierza współpracować właśnie z Rząsą oraz pozostałymi pracownikami pionu sportowego.
Piotrek Przyborowski
📷 lechpoznan.pl/ fot. Lech Poznań
0 komentarze:
Prześlij komentarz