aosporcieaosporcieaosporcie

31 lipca 2016

Niedosyt jest, ale to był niezły początek Warty Poznań. 1:1 z Kotwicą Kołobrzeg

Warta Poznań w całkiem niezłym stylu rozpoczęła nowy sezon. W inauguracyjnej kolejce II ligi podopieczni Tomasza Bekasa zremisowali 1:1 z Kotwicą Kołobrzeg. I choć niedosyt pozostał, to gra Zielonych dała wiarę, że to będzie niezły sezon poznańskiego beniaminka.

Sobotni mecz oznaczał dla Warty powrót do II ligi, z kolei trenera Piotra Tworka powrót do Poznania. 41-latek pracował przy Drodze Dębińskiej na samym początku Zielonej rewolucji, będąc przez półtora roku asystentem w sumie... pięciu trenerów, w tym m.in. Bogusława Baniaka czy Jarosława Araszkiewicza (notabene Araś też gościł, tyle że na trybunach podczas wczorajszego meczu).

Sentymentalny powrót przyniósł drużynie Tworka punkt, ale to Warta z początku i właściwie przez większą część tego spotkania sprawiała lepsze wrażenie. Na początku bardzo aktywny był nowy nabytek Zielonych, Michał Cywiński. Cybina miał kilka niezłych okazji, jednak albo jego strzały okazywały się minimalnie niecelne, albo nieźle między słupkami spisywał się Robert Błąkała.

22-latek skapitulował już jednak w 12. minucie. Faul w okolicach 25-30 metrów od bramki, do piłki podszedł Łukasz Białożyt. Pomocnik Dumy Wildy posłał kapitalne dośrodkowanie, a w powietrzu najwyżej wyskoczył Bartosz Kieliba. Człowiek, który najpierw dał Warcie bardzo ważnego gola w szalonym spotkaniu z rezerwami Lecha, teraz dał jej pierwszą bramkę w tym sezonie na II-ligowych boiskach.

Przed meczem miała miejsce specjalna uroczystość, podczas której kapitan Warty, Alain Ngamayama oraz wiceprezej Maciej Chłodnicki odebrali pamiątkowe puchary za zwycięstwo w III lidze grupie kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej

Potem Warta powinna prowadzić 2:0. Stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał jednak tego dnia trochę jakby stremowany (choć w jego przypadku dziwnie to brzmi) Krzysztof Biegański. Skrzydłowy Zielonych w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali przestrzelił jednak piłkę tuż obok bramki.

Chwilę potem mieliśmy naoczne udowodnienie przysłowia niewykorzystane sytuacje się mszczą. Daleki wykop, świetne przyjęcie Piotra Giela, który przełożył sobie nim obrońcę Warty i wyrównanie. I tak oto strzelec w sumie sześciu goli dla Dumy Wildy jeszcze w I lidze w 2012 roku pogrążył ją teraz przy własnej publiczności.

Druga połowa pod względem widowiskowości była chyba trochę słabsza. Chociaż drużyna Tomasza Bekasa próbowała przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, to jednak brakowało wykończenia. Z kolei, gdy już w doliczonym czasie gry udało się Warciarzom umieścić piłkę w siatce, to okazało się, że dośrodkowujący Filip Brzostowski wyszedł minimalnie z futbolówką poza linię końcową boiska.


Warta ostatecznie nie wygrała, ale zaprezentowała się bardzo dobrze na tle dziewiątej ekipy ubiegłego sezonu. Dobrze zaprezentowali się też nowi zawodnicy. Oprócz wspomnianego już wcześniej Cywińskiego w pierwszym składzie wybiegli również Jakub Kiełb i Tomasz Dejewski. Ten pierwszy rozegrał na boku obrony solidne spotkanie, natomiast wypożyczony z Lecha obrońca uratował Zielonych w jednej sytuacji... wybijając piłkę z linii bramkowej.

Już za tydzień Wartę czeka arcytrudny wyjazd do Częstochowy, bo tamtejszy Raków w minionych rozgrywkach zajął na finiszu piąte miejsce i teraz zamierza ponownie powalczyć o awans. Następny mecz w Ogródku poznaniacy rozegrają w sobotę 13 sierpnia o 17, a ich rywalem będzie nie byle kto, bo Polonia Bytom.

Warta Poznań - Kotwica Kołobrzeg 1:1 (1:1)

30.07.2016, Stadion przy Drodze Dębińskiej, 17:00

Gole: 12' Bartosz Kieliba - 31' Piotr Giel

Warta: Mateusz Filipowiak – Artur Marciniak, Tomasz Dejewski, Bartosz Kieliba, Jakub Kiełb – Alain Ngamayama, Łukasz Białożyt – Krzysztof Biegański (76' Dominik Chromiński), Michał Cywiński (66' Filip Brzostowski), Michał Ciarkowski – Łukasz Spławski.


Kotwica: Robert Błąkała – Błażej Chouwer, Jakub Poznański, Mateusz Jagiełło, Remigiusz Szywacz – Łukasz Kacprzycki (75' Piotr Paprocki), Korneliusz Sochań (46' Mateusz Świechowski), Maciej Załęcki, Karol Żmijewski (87' Karol Zieliński) – Sebastian Bartlewski, Piotr Giel (83' Hubert Laskowski)

Kartki: Chromiński - Żmijewski, Sochań, Poznański, Bartlewski (wszyscy żółte)

Sędzia: Marcin Liana (Bydgoszcz)

Widzów: 800


Piłkarz meczu: Bartosz Kieliba
Dla 25-latka było to już czwarte trafienie dla Warty, a to przecież nie tylko środkowy obrońca, ale też gracz, który przy Drodze Dębińskiej gra dopiero od wiosny tego roku. Nie dość, że solidny w defensywie, to i przy stałych fragmentach pewnie też dzięki swoim niezłym warunkom fizycznym potrafi się przydać. Wyróżnienie należy mu się za gola, ale świetny występ w środku pola zaliczyli też Alain Ngamayama i Łukasz Białożyt.

Autor: Piotr Przyborowski | @P_Przyborowski | piotrek.przyborowski@gmail.com | foto: Piotr Przyborowski / aosporcie.pl

0 komentarze:

Prześlij komentarz