Warta Poznań pokonała w
sobotę Spartę Brodnica 1:0 i zapewniła sobie awans do baraży o
drugą ligę. Jedyną bramkę zdobył w 83' minucie Łukasz Spławski,
który kapitalnym strzałem wykorzystał dośrodkowanie Tomasza
Koziorowskiego.
Jak
większość meczów Warty w tym sezonie, i ten nie stał na zbyt
wysokim poziomie od początku, przypomniał wręcz najgorsze
spotkanie tego sezonu w Ogródku, gdy rywalem Zielonych była Centra
Ostrów. Poza niezłym strzałem zza pola karnego autorstwa Filipa
Brzostowskiego i uderzeniem Michała Ciarkowskiego z rzutu wolnego
nie wydarzyło się nic. Notabene oba wymienione strzały leciały w
światło bramki.
Druga
część standardowo rozpoczęła się bardziej dynamicznie, swoje
okazje zmarnowali Krystian Łukaszyk, trafiając z dość ostrego
kąta w boczną siatkę oraz Brzostowski, pozostawiony samemu sobie
na siódmym metrze po rzucie rożnym uderzył ponad bramką.
Następnie arbiter nie uznał bramki Alaina Ngamayamy, była to
dziwna decyzja, nie jestem pewien, czy słuszna. Goście przerzucili
się na zwykle skuteczną taktykę udawania skurczy i wymuszania na
rywalu wybijania piłki poza linię boczną. W końcu Zieloni
postanowili nie oddawać futbolówki, przeprowadzili akcję, po
której Łukaszyk trafił w słupek. Ciekawostka – umierający
piłkarz, gdy zobaczył, że Warta gra dalej, podniósł się i
pomknął w kierunku skrzydłowego gospodarzy. Nie minęło parę
minut, a iście brazylijską akcję przeprowadził... lewy obrońca
Nikodem Fiedosewicz. Startując ze swojej nominalnej pozycji, rajd
zakończył na wprost bramki, na szesnastym metrze. Strzelił gorszą
nogą, jednak zbyt blisko bramkarza, który wybił piłkę na rzut
rożny. W końcu Artur Marciniak precyzyjnym długim podaniem
uruchomił Koziorowskiego, ten dośrodkował płasko, a Spławski
wewnętrzną częścią stopy przerzucił piłkę nad wychodzącym
bramkarzem. Do końca nie wydarzyło się już nic.
Zieloni
mają w terminarzu jeszcze trzy mecze: z Wdą Świecie na wyjeździe,
u siebie z Unią Solec Kujawski w Ogródku, a sezon zakończą
wyjazdem do Wągrowca na mecz z Nielbą. Nie wiadomo jeszcze, z kim
zmierzą się 13 i 17 czerwca w barażach, w lidze opolsko –
śląskiej walka będzie toczyć się do samego końca. Faworytem do
awansu jest Odra Opole, która po sobotniej wygranej z Polonią Bytom
ma nad nimi trzy punkty przewagi. Do końca jeszcze cztery kolejki.
Iluzoryczne szanse mają jeszcze Ruch Zdzieszowice i BKS Stal Bielsko
– Biała, które tracą odpowiednio 8 i 9 punktów do lidera, ale
chyba sami nie wierzą w możliwość zmierzenia się z Wartą.
Autor: Zbigniew Jankiewicz | zbig.jankiewicz@gmail.com | foto: Piotr Przyborowski / a o sporcie
0 komentarze:
Prześlij komentarz