Warta Poznań walczy o awans do II ligi. W tym tygodniu podopieczni Tomasza Bekasa uczynili dwa poważne kroki w kierunku osiągnięcia sukcesu.
W pierwszym spotkaniu w
Ogródku w kwietniu, po serii trzech wyjazdowych meczów, Zieloni
wrócili do Ogródka. Podejmowali Polonię Środa Wielkopolska, od
której doznali już wiele krzywdy w tym sezonie; najpierw porażka
1:5 jesienią, później odpadnięcie w półfinale okręgowego
Pucharu Polski po rzutach karnych. Tym razem początek był bardzo
obiecujący, Warta zaatakowała, co skończyło się strzałem w
słupek Filipa Brzostowskiego. Po kilku minutach naporu gospodarzy
gra trochę się uspokoiła, a niezłą sytuację wypracowała sobie
drużyna przyjezdna. W 19' minucie doszło do absolutnego kuriozum,
gdy Adrian Lis, bramkarz Polonii wybił piłkę z dwudziestego metra,
a ta, niesiona wiatrem, przelobowała golkipera Warty Bartosza
Pawłowskiego, który łapiąc ją wpadł do bramki. Do przerwy Warta
nie stworzyła sobie żadnych sytuacji, wywołując niemałe
podenerwowanie na niecodziennie zapełnionych trybunach. Za to po
przerwie zobaczyliśmy inną drużynę, agresywną, głodną
zwycięstwa i przede wszystkim biegającą. Nieprawdopodobnie
zmotywowany był lewoskrzydłowy Michał Ciarkowski, który najpierw
wywalczył rzut karny (wykorzystany przez Wojciecha Onsorge), a
później bardzo niebezpiecznie uderzył zza szesnastki. Następny
cios spadł dopiero w 81' minucie, znów za sprawą Ciarkowskiego,
który po szybkiej wymianie piłki z Łukaszem Spławskim wpadł w
pole karne, gdzie próbował uderzenia po długim słupku. Sam strzał
był niecelny, jednak w porę nogę dostawił Krystian Łukaszyk.
Euforyczna reakcja ławki rezerwowych Warty udzieliła się fanom,
ale podziałała też na motywację gości ze Środy. Pięć minut
przed końcem gospodarze zostali zamknięci w swoim polu karnym,
piłka trafiła w poprzeczkę, znów niepewnie interweniował
Pawłowski, po czym z linii bramkowej futbolówkę wybił Onsorge. W
końcu sędzia zakończył mecz, a zwycięstwo pozwoliło powiększyć
przewagę nad Sokołem Kleczew do czterech punktów, jako że
wicelider poległ w Jarocinie.
Kolejny mecz, w środę, był
równie wyrównany, ale w przeciwieństwie do sobotniego starcia było
to skutkiem niefrasobliwości obu drużyn. Pierwsza połowa to
niewiarygodna nuda, nie przypominam sobie żadnej dobrej sytuacji ani
Zielonych, ani Centry Ostrów, chociaż goście często podchodzili
pod bramkę podopiecznych Tomasza Bekasa. Dopiero w drugiej części nadeszła zauważalna
poprawa, w 47' minucie niewiele zabrakło, a Spławski trafiłby do
siatki. Później znów poziom trochę siadł, aż wreszcie w 65'
minucie sędzia podyktował rzut wolny mniej więcej między rogiem
boiska a narożnikiem pola karnego. Dośrodkowanie Ciarkowskiego nie
było najlepsze, ale nie podziałała komunikacja w drużynie Centry,
bramkarz niepotrzebnie wyszedł do piłki. Mocno, acz nisko wybita,
trafiła w głowę Adriana Laskowskiego, po czym odbiła się od
poprzeczki i zaczęła spadać na drugi metr. Tam najwyżej i w
najlepszym momencie wyskoczył Alain Ngamayama i skierował piłkę
do siatki. Później mecz wyglądał identycznie jak wcześniej, może
Centra atakowała trochę bardziej zaciekle (czytaj: pod polem karnym
Warty gościła co osiem, nie co dziesięć minut). Oczywiście mieli
parę sytuacji, na przykład rzut wolny 20 metrów na wprost bramki,
zakończony strzałem w mur. Końcówka była dość nerwowa, ale
doskonałą akcję przeprowadzili Dawid Czerniejewicz ze Spławskim,
zakończoną faulem na lewym obrońcy w polu karnym. Jedenastkę jak
zwykle wykorzystał Onsorge. W doliczonym czasie przeprowadzona
została jeszcze jedna kontra, chyba najbardziej składna wymiana
piłki w meczu, ale znów wykończenie było niecelne.
Podsumowując, dzięki
osiągniętej w weekend przewadze nad Kleczewem awans do baraży
zaczyna się przybliżać. Na tym etapie nie wolno jednak w to
uwierzyć, trzeba iść mecz po meczu i za każdym razem walczyć o
pełną pulę. Do końca jeszcze dziewięć kolejek, w tym cztery w
Ogródku, kolejno z: Pogonią Mogilno, Lechem II Poznań, Spartą
Brodnica i Unią Solec Kujawski. Relacji z każdego z nich możecie
spodziewać się na aosporcie.pl!
Autor: Zbigniew Jankiewicz | zbig.jankiewicz@gmail.com | foto: Warta Poznań
0 komentarze:
Prześlij komentarz