Dzisiaj w Eurotrip zajmiemy się analizą sytuacji w ligach Półwyspu Skandynawskiego i okolic oraz ligą islandzką. Tym razem zabraknie ligi z topu, ale postaram się wynagrodzić to opisem ligi Wysp Owczych.
Tippeligaen
Na pierwszy ogień idzie liga norweska. Jak dotąd rozegrano tylko sześć kolejek, ponieważ sezon startuje od nowego roku (w praktyce od kwietnia). Na czele, zgodnie z przewidywaniami jest niepokonany na razie Rosenborg Trondheim, który pięciokrotnie wygrał i tylko raz zremisował. Trzy punkty traci Stabaek, a pięć – Vaalaerenga Oslo. Stabaek jest w tym gronie najbardziej paradoksalny, ponieważ ma cztery zwycięstwa, remis i porażkę strzelając zaledwie siedem bramek (trzykrotnie mniej od lidera). Stracił jedynie trzy. Co ciekawe, ostatnie w tabeli Bodoe/Glimt trafiało do siatki rywala tyle samo razy co wicelider, a zgromadziło na razie... jeden punkt. Za tydzień czeka nas bardzo ciekawy pojedynek Vaalaerengi ze Stabaek, poza tym dziać będzie się niewiele.
Effodeildin
W ekstraklasie Wysp Owczych (też nie wiem, gdzie leżą, wiem tylko, że zależą od Danii i wygrały z Grecją na wyjeździe) również sezon zaczyna się z początkiem roku, ale rozegrano już dziewięć kolejek. Fotel lidera okupuje NSI Runavik, z przewagą trzech oczek nad B36 Torshavn. Na dole EB/Streymur z trzema punktami (wszystkie za remisy), oraz Argir, które zgromadziło sześć. Również nie wygrało jeszcze żadnego spotkania, zremisowało za to sześć. Meczów na szczycie brakuje, ani w ten weekend, ani w następny nie gra nikt z czołówki.
Superliga
Przechodząc do ligi duńskiej, to pierwsza z opisywanych, której szyk jest tradycyjny i która zmierza ku końcowi. Sześć meczów do końca, a na prowadzeniu z wyraźną, 12-punktową przewagą znajduje się Midtjylland. Drugie miejsce należy do FC Kopenhaga, które również nie powinno oddać swojej pozycji, mając 11 punktów więcej od lokalnego rywala, Broendby. Pewne spadku może być natomiast Silkeborg, z 13 oczkami, podczas gdy przedostatnie Vestsjaelland ma ich 25. Ciekawie jest jedynie w środku tabeli; między trzecią a siódmą drużyną jest zaledwie sześciopunktowa różnica, a ósme Odense i dziesiąty Esbjerg dzielą tylko cztery.
Warto nadmienić, że w mininony weekend na zapleczu Superligi, czyli Kim Aabech z walczącego o awans AGF Aarhus w spotkaniu z Bronshoj trafił gola naprawdę ładnej urody. Jego drużyna wygrała swoje spotkanie 4:0 i jest wiceliderem NordicBet Ligaen. Do prowadzącego Viborgu traci dwa punkty.
Veikkausliiga
Następnie opiszę najwyższą klasę rozgrywkową w Finlandii. Część drużyn ma na koncie pięć, część cztery, a jeszcze kilka trzy występy, tak więc zdarzyć może się wszystko. Na prowadzenie wysunęło się HJK Helsinki, ale Seinaejoen ma punkt mniej i zaległą kolejkę. Ciekawostka – każda kolejna drużyna ma punkt mniej od poprzedniej, od 11 do 0. Co tu dużo mówić, bardziej złożonej relacji możecie spodziewać się jesienią.
Úrvalsdeild
Przedostatnia miała być liga islandzka, ale odpuszczę sobie dłuższą wypowiedź na jej temat, jako że w tym sezonie rozegrana została niecała jedna kolejka. Najwyższe zwycięstwo zanotował Leiknir Rejkiawik i to on prowadzi.
Allsvenskan
Liga szwedzka również została zainaugurowana kilka tygodni temu. Po siedmiu występach na czele tabeli zasiada Malmoe, z 17 punktami, po jednym mniej mają Elfsborg i Gothenburg. Nikt z czołówki nie rozczarował w ostatniej kolejce. Na szarym końcu Oerebro, z dwoma remisami i pięcioma porażkami. Za tydzień, w poniedziałek, może dojść do zmiany na fotelu lidera, jako że Elfsborg podejmie u siebie Malmoe.
W następnym wydaniu zajmiemy się ligami Półwyspu Apenińskiego i krajami alpejskimi: Włochami, Maltą, San Marino, Austrią i Szwajcarią.
Autor: Zbigniew Jankiewicz | zbig.jankiewicz@gmail.com
0 komentarze:
Prześlij komentarz