Warta Poznań pokonała w piątek Pogoń Mogilno wynikiem 3:1 po dwóch bramkach Adriana Laskowskiego i jednej Filipa Brzostowskiego. Dla gości trafił Przemysław Kędziora.
Zieloni zaczęli mecz bardzo dobrze i mimo kilku minut niepewności i wybiciu groźnego strzału przez obrońcę zepchnęli gości do głębokiej defensywy. Dodajmy – dziurawej defensywy. Kilka minut po rozpoczęciu lewą stroną przedarł się Michał Ciarkowski, ale niepotrzebnie spróbował dryblingu, zamiast dograć do perfekcyjnie ustawionego Łukasza Spławskiego. W 11. minucie piłkarze Dumy Wildy wywalczyli rzut rożny. Jak prawie w każdym meczu tego sezonu spróbowali oryginalnego wariantu rozegrania go: najpierw piłkę lecącą po ziemi między nogami przepuścił Krystian Łukaszyk, później Alain Ngamayama, futbolówka dotarła do Laskowskiego, który tym razem wbił ją do siatki. Tym razem, ponieważ przy wcześniejszych próbach miał duże trudności z oddaniem celnego strzału. Niedługo później arbiter anulował bramkę wspomnianego już Ngamayamy, nikt nie był jednak w stanie ocenić, czy kapitan Warty znajdował się w tamtej sytuacji na pozycji spalonej. Nadeszła 25. minuta, lewą stroną szarżował Nikodem Fiedosewicz, dośrodkował, piłka po kilku odbitkach i nieudolnej interwencji została wpakowana do siatki przez Brzostowskiego. Wtedy gospodarze uspokoili grę, do końca połowy nie wydarzyło się wiele.
W drugiej części podopieczni Tomasza Bekasa nadal atakowali, aż nadeszło zagubione dośrodkowanie gości, zgranie i bramka Kędziory. Była 62. minuta i ostatnie pół godziny gry zapowiadało się nerwowo. Pogoń nie przeprowadziła jednak wielu groźnych akcji, bo po prostu nie miała jak. Nie można było być pewnym wyniku do 82. minuty, gdy do siatki znów trafił Laskowski, tym razem głową.
Strata punktów przez Sokół Kleczew oznacza powiększenie przewagi do siedmiu punktów. To znacznie przybliża baraże, chociaż do końca pozostało jeszcze siedem spotkań. Najbliższy mecz już w środę, przeciwko Unii Swarzędz. Ta radzi sobie przeciętnie, zajmując dwunaste miejsce w tabeli, chociaż w Ogródku odebrali punkty Zielonym, remisując 1:1.
Autor: Zbigniew Jankiewicz | zbig.jankiewicz@gmail.com | foto: Piotr Przyborowski / a o sporcie
0 komentarze:
Prześlij komentarz