Po reprezentacyjnych wojażach czas wrócić do tzw. ligowej szarości. My się jednak cieszymy, bo wraz z T-Mobile Ekstraklasą, wracają też emocje związane z zabawą Wygraj Ligę!
Ich warto mieć u siebie
Do łask Michała Probierza wrócił ostatnio Mateusz Piątkowski, który swoim świetnemu występowi przeciwko Górnikowi Łęczna zaimponował również mi. Chociaż w kolejnym spotkaniu z Podbeskidziem 30-latek gola nie zdołał zdobyć, to jednak wydaje się, że po przerwie reprezentacyjnej współlider klasyfikacji strzelców w tym sezonie powinien grać jeszcze lepiej. Jagę w najbliższej kolejce czeka jednak arcytrudne starcie z odzyskującą powietrze po wygranej w Derbach Krakowa Wisłą, więc napadzior tym bardziej musi wziąć ciężar gatunkowy tego spotkania na swoje barki.
Skoro wspomnieliśmy już o klasyfikacji strzelców, to nie można zapomnieć o drugim z liderów, czyli Flávio Paixão. 30-latek to nie tylko zawodnik, który w tym sezonie w lidze trafił już 14 razy, ale ma na swoim koncie również cztery asysty. Śląsk w najbliższej kolejce mierzy się z Podbeskidziem, które w meczu Pucharu Polski z Legią zaprezentowało się naprawdę blado. Jesienią w spotkaniu z Góralami Flávio trafił gola, w kolejnym starciu rywalem będzie natomiast Piast, przeciwko któremu w październiku zaliczył dublet, a potem mocniejsza już co prawa Lechia, której również w tamtym miesiącu strzelił trzy gole i zaliczył asystę. To może być transfer życia.
Ich lepiej się pozbyć
Zdecydowanie odradzamy zakup któregokolwiek z bramkarzy Lecha Poznań. Główną przyczyną jest przede wszystkim duża rotacja na tej pozycji w ekipie Kolejorza. W tym sezonie między słupkami wicemistrza Polski grało trzech piłkarzy: Maciej Gostomski, Jasmin Burić i Krzysztof Kotorowski. Chociaż dla tego ostatniego to może być ostatni mecz w karierze, a ostatni mecz 38-latek zagrał we wrześniu, to paradoksalnie nawet Kotor może wybiec w pierwszej jedenastce na spotkanie z GKS-em Bełchatów. Gostomski bowiem jeszcze przed meczem z Legią złapał drobną infekcję, z kolei Burić jakoś wielce nie przekonuje.
Chociaż wiosną strzelił już 40% tego, co uzbierał jesienią, to jednak ostatnio jakoś nie błyszczy. Mowa tu Patryku Tuszyńskim, który start w tym roku miał naprawdę dobry. W meczu z Legią na Łazienkowskiej zaliczył asystę i gola, potem trafił też w spotkaniu z Koroną. Wtedy nastąpił jednak nagły spadek formy 25-latka i seria aż trzech spotkań bez gola. W dodatku w ostatnich dwóch spotkaniach przed przerwą reprezentacyjną napastnik rodem z Kępna rozegrał łącznie raptem 48 minut, będąc w cieniu Piątkowskiego.
Jak wygląda sytuacja w lidze a o sporcie?
Poszczęściło się tym, którzy w swoim składzie w ostatniej kolejce mieli Marcina Robaka. Sposród czołowej dziesiątki naszej ligi jedynie trzy drużyny (w tym moja) nie posiadała w 25. serii gier super-strzelca Pogoni Szczecin. Na prowadzenie wysunęła się drużyna Poultry pate (Adrian Mucha), która ma na swoim koncie 278 punktów. Pozycję wicelidera jest marsz w dół tabeli (K J), na najniższym stopniu podium na razie znajduje się natomiast Olimpijczyk69 (Rafał Więckiewicz). W decydującą fazę wchodzi również Puchar Ligi. Jego półfinałowe pary prezentują się następująco: krul julian - KGPC Poznań oraz leszekpeszek - KP Championi.
0 komentarze:
Prześlij komentarz