Ostatnio było o drużynie sukcesu, tym razem będzie o ekipie, która w minionym już 2014 roku nas jednak zawiodła i to mocno. Mowa to o Borussii Dortmund, drużynie jakże bliskiej sercom wielu polskich kibiców.
Styczeń
Rok zaczął się dopiero 25 stycznia. Dortmundczycy rozpoczęli
niemrawo, remisem 2:2 z Augsburgiem. Liga była w praktyce stracona,
Bayern odjechał bardzo daleko, ale drużyna Kloppa ciągle musiała
walczyć, by awansować do Ligi Mistrzów. W następnym spotkaniu
udało się pokonać Eintracht Brunszwik 2:1. Najlepszym strzelcem stycznia
był Aubameyang z dwoma bramkami na koncie.
Luty
Kiepska dyspozycja ciągnąca się od listopada została zakończona
trzema zwycięstwami z rzędu: 5:1 z Werderem, 1:0 w Pucharze Niemiec
i 4:0 w lidze z Frankfurtem. Zaraz potem jednak nadeszła
upokarzająca porażka 0:3 z Hamburgiem. W ostatnim meczu lutego
Borussia zapewniła sobie ćwierćfinał Ligi Mistrzów, wygrywając
4:2 w Sankt Petersburgu z Zenitem. Królem strzelców miesiąca
został Lewandowski, zdobywca pięciu goli.
Marzec
Znów zaczęło się dobrze, tym razem dwoma ligowymi zwycięstwami:
Nurnberg uległ 0:3, a Freiburg 0:1. I znów dobra passa nie potrwała
długo, przyszły dwie porażki 1:2: z Monchengladbach w lidze i
Zenitem w LM. Jednak miesiąc zakończył się pozytywnie,
zwycięstwem 3:0 z Hannoverem, remisem 0:0 z Schalke i pokonaniem
Stuttgartu 3:2. Tym razem tytuł króla strzelców został podzielony
przez Lewandowskiego, Hummelsa i Kehla, którzy strzelili po 2
bramki.
Początek miesiąca był kiepski, z pewnością Borussia liczyła się
z możliwością porażki na Santiago Bernabeu, ale 0:3 z pewnością
ich nie uradował. Zaraz jednak przyszło pięć zwycięstw z rzędu:
z Wolfsburgiem 2:1, z Realem 2:0, zabrakło trochę skuteczności,
Los Blancos zagrali fatalnie, po zmarnowaniu rzutu karnego kompletnie
się pogubili. Drużyna z Westfalii, ewidentnie na fali, wygrała
jeszcze 3:0 z Bayernem, 2:0 z Wolfsburgiem w Pucharze Niemiec i 4:2 z
Mainz. Doskonały miesiąc zakończony został remisem 2:2 z
Leverkusen. Najskuteczniejszym graczem był Reus, który sześć razy
pokonywał bramkarzy rywali.
Maj
Żółto-czarni zagrali tylko 3 mecze; wygrali z Hoffenheim 3:2 i z
Herthą 4:0. Ostatni mecz sezonu, finał Pucharu z Bayernem,
zakończył się zwycięstwem Bawarczyków 2:0 po dogrywce. Tytułem
króla strzelców maja podzielili się Lewandowski i Mchitarjan,
którzy strzelili po dwa gole.
Czerwiec/lipiec
Na Mundialu zagrało zaledwie czterech piłkarzy z Dortmundu:
Papasthatopoulos awansował do 1/8 finału, strzelił bramkę, która
jednak nie wystarczyła Grekom. Ramos grzał ławkę w Kolumbii,
Hummels zdobył mistrzostwo z Niemcami, zdobywając bramki z
Portugalią i Francją. Kevin Grosskreutz zagrał tylko w jednym
meczu. Weidenfeller cały mundial przesiedział na ławce.
Sierpień
Pierwszy mecz, sparing ze Śląskiem Wrocław, zakończył się
bezproblemową wygraną 3:0. Potem udało się obronić Superpuchar
Niemiec, pokonując Bayern 2:0. W pierwszej rundzie Pucharu pokonali
Stuttgarter Kickers 4:1. I wtedy zaczęła się liga. Miesiąc
zakończył się przeciętnie; na porażkę 0:2 z Leverkusen
Dortmundczycy odpowiedzieli zwycięstwem z Augsburgiem 3:2. Najlepszy
strzelec to Mchitarjan – trzy gole.
Wrzesień:
Początek był bardzo obiecujący: 3:1 z Freiburgiem i 2:0 z
Arsenalem. Potem jednak przyszła katastrofa: 0:2 z Mainz, 2:2 ze
Stuttgartem i 1:2 z Schalke. Liga uciekała, a żółto-czarni
zaczęli niebezpiecznie zbliżać się do strefy spadkowej. Królem
strzelców września został Aubameyang z czterema bramkami.
Październik
Październik był paradoksem: w Lidze Mistrzów wygrali oba mecze: z
Anderlechtem 3:0 i z Galatasaray 4:0. Z kolei w lidze przegrali
wszystkie trzy spotkania. 0:1 z Hamburgiem, 1:2 z Koln, 0:1 z
Hannoverem. Niewielkim pocieszeniem był awans w Pucharze, po
wygranej 3:0 z Sankt Pauli. Królami strzelców po raz pierwszy
zostali Immobile i Ramos, autorzy trzech bramek.
Listopad
W pierwszym meczu Borussia kolejny raz przegrała w lidze; tym razem
z Bayernem 1:2. Taki wynik nie przyniósł nikomu wstydu, ale mimo
to, była to piąta porażka z rzędu w lidze i siódmy mecz ligowy
bez zwycięstwa. W następnych spotkaniach znów pokonała
Galatasaray, tym razem 4:1 i przerwała fatalną passę wygraną 1:0
z Monchengladbach. Ale to nie był koniec. Zaraz po przerwie
reprezentacyjnej przyszedł zaledwie remis 2:2 z Paderborn. Zaraz
później pierwszy raz stracili punkty w LM, Arsenal „odwdzięczył
się” w takim samym stosunku, 2:0. Koniec miesiąca został
przypieczętowany porażką 0:2 z Frankfurtem. Król strzelców to
znów Reus, strzelec trzech goli.
Grudzień
Kryzysu ciąg dalszy. Dortmund odniósł jedno zwycięstwo w pięciu
meczach. Na początku wygrał 1:0 z Hoffenheim, po czym zremisował
1:1 z Anderlechtem. Później było tylko gorzej. 0:1 z Herthą, 2:2
z Wolfsburgiem i 1:2 z Werderem. Tytuł najlepszego strzelca trafił
do Immobile, który w sześciu meczach zdobył... dwa gole.
Niedawny finalista Ligi Mistrzów pogłębia się w kryzysie.
Najgorszy dla fanów drużyny z Westfalii jest fakt, że nie można
nic zmienić. Piłkarze są w teorii bardzo dobrzy, o trenera pytali
z największych klubów świata, taktyka zaniosła ich kiedyś do
finału Ligi Mistrzów... Przypomina to nieco barceloński marazm,
uciążliwe twierdzenie, że piłkarze są nietykalni (w przypadku
Borussii trener także), a nawet jeżeli trener odejdzie, koncepcja
nie może się zmienić. „Przecież kiedyś działało”. Ufanie
Kloppowi może doprowadzić Dortmund do spadku, drużyna ciągle
uważana za wielką zarówno przez siebie, jak i przez fanów, jest
niewiarygodnie przewidywalna. Borussia potrzebuje radykalnych zmian,
a pierwszą musi być pożegnanie szkoleniowca. Potrafię zrozumieć,
że w futbolu nie należy być pochopnym, ale uważany za cudotwórcę
trener zmarnował już drugą i trzecią szansę.
0 komentarze:
Prześlij komentarz