W zeszłym tygodniu poznaliśmy trzech piłkarzy nominowanych do Złotej Piłki 2014. Nie było to raczej dla nikogo zaskoczeniem, są to: Cristiano Ronaldo, Leo Messi i Manuel Neuer. Jednakże pominęto jednego zawodnika. Kapitalnego technicznie gracza. Idola młodzieży na całym świecie. Piłkarza o niespotykanej wręcz kreatywności i fenomenalnym przeglądzie pola. Z piłką porusza się niesłychanie lekko, jego sztuczki techniczne zapierają dech w piersiach kibicom. Poprowadził swoje drużyny do mistrzostwa świata i Ligi Mistrzów. Tak, chodzi o Samiego Khedirę.
Zdobył kluczową bramkę w półfinale Mundialu. Rezultat 4:0 nie był jeszcze tak pewny, bywały mecze, w których takie wyniki były odrabiane. Na szczęście na boisku był Khedira, który doskonałym strzałem pokonał Julio Cesara, czym zapewnił Niemcom obecność w finale, a w konsekwencji końcowe zwycięstwo. W finale nie zagrał, dlatego jego koledzy rozprawili się z Argentyną dopiero po dogrywce. Gdyby pojawił się na boisku, nie zdziwiłbym się, gdyby spotkanie zakończyło się wynikiem 5:0.
Niewątpliwie jego zasługą jest też triumf w Lidze Mistrzów. Sama jego obecność na trybunach podczas meczu Realu Madryt z Bayernem tak zdemotywowała Bawarczyków, że przegrali oni 0:4 z ultrazmobilizowanymi rywalami. Z całą pewnością to chęć pokazania się najlepszemu zawodnikowi swojego zespołu dodała Królewskim takiej pewności siebie. Z kolei w finale, dopóki był na boisku, Blancos kontrolowali mecz, byli o krok od zdobycia wyrównującej bramki, po której padłoby pięć następnych. Niestety dla Realu, Carlo Ancelotti zupełnie postradał zmysły zdejmując Samiego z boiska. Pozbawieni swojego asa Królewscy stracili zapał do gry, uratował ich cud w 93. minucie. W dogrywce również im nie szło, ale w przerwie Niemiec pokazał di Maríi kilka sztuczek technicznych. Jedną z nich Argentyńczyk wykorzystał mijając Juanfrana i Mirandę, co skończyło się decydującą bramką Bale'a. Późniejsze bramki Marcelo i Ronaldo tylko przypieczętowały triumf Realu Madryt osiągnięty dzięki umiejętnościom Khediry.
W związku z powyższym, uważam za skandal, że największej gwiazdy Realu Madryt i reprezentacji Niemiec, która poprowadziła obie te drużyny do triumfów w najbardziej prestiżowych rozgrywkach, zabrakło wśród nominowanych. Jestem zdegustowany postawą FIFA, która po raz kolejny pokazała, że liczy się tylko dobra reklama, a nie prawdziwe umiejętności.
Autor: Zbigniew Jankiewicz | zbig.jankiewicz@gmail.com
0 komentarze:
Prześlij komentarz