W Poznaniu od kilku lat sport na najwyższym poziomie jednak nieco podupada, przynajmniej jeśli chodzi o walkę o tytuły mistrzowskie w sportach drużynowych. Jak pod wiatr postępuje jednak DSW Waterpolo Poznań, które w ten weekend dwukrotnie pokonało GKPW 59 Gorzów Wielkopolski.
Trzeba przyznać, że podopieczni Jacka Maciąga z dużą konsekwencją wygrywają w kolejnych meczach coraz wyżej. W sobotę na Termach Maltańskich pokonali bowiem GKPW dziesięcioma golami, a dzień później zwyciężyli... dwudziestoma.
Pogromy 15:5 oraz 24:4 pokazują nie tylko siłę wicemistrzów Polski, ale i niestety słabość całej ligi. Bo jak inaczej nazwać taką dysproporcję pomiędzy poszczególnymi rywalami? Inna sprawa, że gorzowianie w tym sezonie prezentują się fatalnie: w poprzednim dwumeczu dostali jeszcze większe baty od Legii Warszawa.
Jeśli już jesteśmy przy stołecznym zespole. To kolejny rywal DSW, mecze w Warszawie czekają poznaniaków już w połowie stycznia. Sądząc po tym, co działo się podczas ostatnich meczów pomiędzy tymi dwiema drużynami (a działo się... dużo). Niechęć obu stron od siebie z pewnością należy porównać do atmosfery, która panuje na linii Lech-Legia. Zresztą gdyby w zarządzie na Bułgarskiej mieli trochę więcej ciekawych pomysłów, to może i w piłce wodnej mówilibyśmy o Lechu Poznań.
Tutaj łapcie skrót spotkania z Legią z końcówki ubiegłego sezonu, podczas którego atmosfera była całkiem spokojna, ale to może ze względu na prezentację młodzieżowej ekipy DSW Waterpolo Poznań.
Wracając jednak do weekendowych spotkań na Termach. W sobotnim zawodnicy DSW grali bardzo ospale, samo spotkanie oglądało się naprawdę ciężko. Najjaśniejszą gwiazdą był zdecydowanie Kuba Goździak, który i w niedzielnym starciu z gorzowianami pokazał się z bardzo dobrej strony, podobnie zresztą jak Michał Nowicki.
Trochę szkoda, że spotkań Ekstraklasy w piłce wodnej nie możemy oglądać w żadnej z telewizji. Jak sami możecie zobaczyć na powyższym filmiku, jest to sport bardzo efektowny i szybki. A jeśli sami byście go spróbowali, to na pewno uznalibyście, że również strasznie ciężki i wymagający.
W Polsce na najwyższym poziomie rozgrywkowym występuje sześć drużyn z całej Polski. Zobacz więc (najlepiej tutaj), gdzie jest ten najbliższy Tobie, przynajmniej pod względem geograficznym i przejedź się na mecz. Nie pożałujesz.
0 komentarze:
Prześlij komentarz