Choć 2020 rok dla wielu osób nie będzie kojarzył się najlepiej, dla polskiego tenisa kobiecego był to jednak bardzo dobry okres. Iga Świątek została mistrzynią Rolanda Garossa, a Magdalena Linette wygrała właśnie głosowanie kibiców na #ShotOfTheYear, czyli najładniejsze zagranie roku.
Do głosowania zostały nominowane cztery najpiękniejsze wymiany, pośród których aż dwa to zagrania poznanianki. Pierwsze, które okazało się zwycięskie, to forehand odbity przez Linette w defensywie podczas turnieju w tajlandzkim Hua Hin. Jego kąt okazał się na tyle dobry, że wyszedł z niego winner, czyli zagranie, po którym rywalka Shuai Peng nie była w stanie dotknąć piłki rakietą.
Kolejne nominowane zagranie Linette, to bardzo długa wymiana z meczu w Lexington i dzięki waleczności obu zawodniczek akcja ta została nominowana w plebiscycie WTA. Poza zawodniczką poznańskiego AZS-u nominowane zostały jeszcze zagrania dwóch Karolin: Woźniackiej oraz Pliskovej, jednak wielkopolanka wyraźnie wygrała głosowanie fanów tenisa z ponad 40 procentami głosów.
They all took home #ShotOfTheMonth honors, but only one can be named #ShotOfTheYear, presented by @Cambridge_FX!
— wta (@WTA) November 17, 2020
Vote for your pick in our poll!
To nie pierwszy raz, kiedy Polka wygrała plebiscyt na zagranie sezonu. Wcześniej prym w tym plebiscycie wiodła najlepsza dotychczas polska tenisistka Agnieszka Radwańska, która zdecydowanie bardziej niż w swoim kraju doceniana była przez kibiców białego sportu na całym świecie.
Sama Linette, odnosząc się do wyróżnienia za najlepsze zagranie roku, wbiła szpilkę swoim krytykom: - Kilka razy słyszałam już, że nie jestem już utalentowana, a jednak wyszło, że coś tam jednak potrafię. Cieszę się, że udało mi się zrobić coś ciekawego i to się komuś spodobało. Moment, w którym zdecydowałam się na to uderzenie, był taki trudny i stresujący. Sama nie wiem, jak udało mi się wówczas wybronić tego slajsa, ale jeszcze raz bardzo się cieszę, że został on doceniony - przyznała na specjalnej konferencji prasowej.
Poznanianka po zakończeniu kariery przez Agnieszkę Radwańską tylko przez moment była najlepszą tenisistką w rankingu WTA. Po historycznym sukcesie w tegorocznym Wielkim Szlemie w Paryżu, zdecydowanie wyprzedziła ją Iga Świątek.
- Myślę, że to bardzo dobrze. Jest to naprawdę trudna bariera do dogonienia i myślę, że każdy z nas potrzebuje takiego bodźca i osoby, za którą trzeba gonić. Taki sukces pokazał nam wszystkim, że się da, że można i dla mnie jest to jak najbardziej motywujące - tak wielki sukces młodszej koleżanki komentuje Magda Linette.
Tenisistka z Poznania spokojnie patrzy w przyszłość. Uważa, że ma dobrą pozycję startową przed następnym sezonem, ale ze względu na sytuację pandemiczną wie, że musi planować nowy sezon z dystansem. Pod koniec tego roku nasza zawodniczka podjęła też ważną decyzję o zmianie trenera. Jej nowym szkoleniowcem został Nikola Horvat, który wcześniej współpracował między innymi z Donną Vekić.
Horvat zastąpił na tym miejscu Anglika Marka Gellarda, z którym Linette wykonała duży skok w światowym rankingu, jednak podjęła decyzję o zmianie. Tenisistka uważa Gellarda za dobrego trenera, jednak stwierdziła, że być może potrzebuje opiekuna, który da jej trochę przestrzeni. Dzięki tej decyzji zespół współpracujący z tenisistką jest w pełni chorwacki - trenerem przygotowania fizycznego jest Matko Jelcić a konsultantem pozostaje Izo Zunić.
Ten trudny rok kończy się dla poznanianki bardzo pozytywnie. Wyróżnienie w plebiscycie na zagranie roku i sukces młodszej koleżanki, na pewno dadzą pozytywną energię i motywację do pracy w 2021 roku.
0 komentarze:
Prześlij komentarz